W ostatniej kolejce hiszpańskiej Primera División FC Barcelona nie dała sobie odebrać mistrzowskiego tytułu. Katalończycy wygrali z Granadą 3:0 i pomimo kolejnych trzech punktów Realu Madryt, świętują 24. mistrzostwo Hiszpanii.
Barça przez większość spotkania miała zdecydowaną przewagę. Podopieczni Luisa Enrique udokumentowali ją aż trzykrotnie. Udało się to za sprawą niezawodnego w ostatnich kolejkach Luisa Suareza – Urugwajczyk popisał się hat-trickiem. El Pistolero niemal za każdym razem kończył koronkową akcję Barcelony dobijając piłkę do pustej bramki – inaczej było jedynie w przypadku drugiego trafienia, gdy Suarez obok siebie miał nieudanie interweniującego i zaskoczonego bramkarza gospodarzy – Andrésa Fernándeza Moreno.
Na zwycięstwo ekipy z Camp Nou – równolegle, ale w A Coruñii – reagował Real Madryt. Królewscy pokonali miejscowe Deportivo 2:0. Obie bramki strzelił Cristiano Ronaldo. Portugalczyk gonił rozpędzonego w klasyfikacji strzelców Suareza, ale jak się okazało – nieskutecznie. Urugwajski napastnik zdobył w tym sezonie La Liga aż 40 goli, przełamując tym samym duopol Cristiano i Leo Messiego wymieniających się w ostatnich latach tytułem Pichichi. To pierwszy takie wyróżnienie Suareza, ale już 24. tytuł mistrzowski dla Barcelony.
Czytaj także: Primera Division: Niespodziewana porażka Atletico. Polacy ze zmiennym szczęściem
Źródło: inf. własna
Fot.: Wikimedia/1997