Primera Division: Status quo przed Gran Derbi zachowany

27. kolejka Primera Division była dla FC Barcelony i Realu Madryt ostatnim testem przed zbliżającymi się Wielkimi Derbami Europy. Zarówno Real jak i słynna Barca nie mieli wymagających rywali w tej serii gier i trudno było przypuszczać, że któraś z drużyn straci punkty właśnie w tej kolejce. 

SD Elbar – FC Barcelona

Tydzień przed Wielkimi Derbami Europy szkoleniowiec FC Barcelony zdecydował się postawić przeciwko Elbarowi nieco eksperymentalną jedenastkę. Powodem tego były zarówno kartki, jak i urazy. Z tego właśnie powodu w pierwszym składzie znaleźli się tacy zawodnicy jak Martin Montoya, Marc Bartra czy Adriano Correia, którzy nie są podstawowymi piłkarzami „Blaugrany”. Brak kilku podstawowych graczy miał zapewne spory wpływ na obraz widowiska. Mecz był przeciętny, Barca nie zachwycała, a Elbar jak można było się spodziewać skupił się na obronie dostępu do własnej bramki. Wynik otworzył się dopiero w 30. minucie meczu. Wówczas jeden z zawodników gospodarzy trącił piłkę ręką w polu karnym, a „jedenastkę” na gola zamienił zawodzący ostatnio w tym elemencie Leo Messi.

Czytaj także: Primera Division: Niespodziewana porażka Atletico. Polacy ze zmiennym szczęściem

Po przerwie „Duma Katalonii” dokończyła dzieła zniszczenia przeciwnika. Dziesięć minut po wznowieniu gry Messi wykorzystał dobre dośrodkowanie Ivana Rakiticia z rzutu rożnego i bardzo ładnym tak zwanym „szczupakiem” zdobył swojego 32. gola w obecnym sezonie Primera Division. Argentyńczyk wyprzedza tym samym w klasyfikacji strzelców Cristiano Ronaldo, który ma na koncie o dwa trafienia mniej. W dalszej części mecz się zamknął. Dopiero w końcówce bliski zdobycia gola kontaktowego był Federico Piovaccari, lecz piłka po jego uderzeniu głową uderzyła jedynie w słupek. To mało emocjonujące spotkanie zakończyło się wygraną lidera tabeli z Barcelony 2:0. Już wiadomo, że to drużyna z Camp Nou będzie liderem ligi w czasie Gran Derbi. Spoczywa więc na nich ogromny ciężar faworyta tego najbardziej oczekiwanego meczu na Półwyspie Iberyjskim.

SD Eibar – FC Barcelona 0:2 (0:1)
Messi (k – 31, 55)

SD Eibar: Jaime – Boveda, Ekiza, Raul Navas, Lillo, Didac Vila (77′ Boateng) – Javi Lara, Errasti (59′ Capa), Borja Fernandez – Saul Berjon, Manu del Moral.
FC Barcelona: Bravo – Montoya, Bartra, Pique, Adriano – Rakitić (62′ Xavi), Rafinha, Sergi Roberto – Messi, Luis Suarez, Neymar.
Sędzia: Del Cerro Grande.

Real Madryt – Levante UD

Często krytykowany ostatnio Real Madryt chciał udowodnić kibicom, że tuż przed starciem z FC Barceloną drużyna jest w formie i gotowa do boju o mistrzostwo Hiszpanii. Krytykowany szczególnie był Gareth Bale, który od dziewięciu spotkań nie zdołał umieścić piłki w siatce, co nie zdarzyło się jeszcze Walijczykowi od przyjścia na Santiago Bernabeu. Od pierwszych minut starcia z Levante „Królewscy” grali bardzo ofensywnie. Już w 5. minucie Cristiano Ronaldo trafił w słupek i wydawało się, że pierwszy gol w tym meczu jest nieunikniony. Padł on w 13 minut później. Najpierw Ronaldo strzelał na bramkę efektownymi „nożycami”, lecz piłka została wybita przez jednego z defensorów Levante. Po chwili jednak futbolówka znalazła się pod nogami Garetha Bale’a, który spokojnym strzałem przełamał swoją niechlubną serię. Real kontrolował spotkanie i zdecydował się na podwyższenie wyniku tuż przed przerwą. Kolejny raz pecha miał Ronaldo, który skierował mocny strzał na bramkę gości, lecz w trakcie lotu piłka odbiła się jeszcze od Bale’a i to Walijczykowi zaliczono trafienie do siatki.

Po zmianie stron tempo znacznie osłabło. Real widocznie zadowolił się dwubramkowym prowadzeniem i nie dążył specjalnie do zwiększenia przewagi. Levante również nie kwapiło się do ofensywnych szarży i wobec tego druga połowa była kiepskim okresem tego meczu. Najciekawszą sytuacją godną podkreślenia był strzał z 64. minuty Karima Benzemy. Francuski napastnik oddał piękny strzał z powietrza piętką, choć futbolówka w tej sytuacji wylądowała jedynie na spojeniu słupka z poprzeczką.Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem „Los Blancos” 2:0 i na tydzień przed Gran Derbi mają zaledwie stratę jednego punktu do prowadzącej w tabeli FC Barcelony.

Real Madryt – Levante UD 2:0 (2:0)
Bale (18, 40)

Real Madryt: Keylor Navas – Carvajal, Pepe, Ramos, Marcelo – Lucas Silva, Modrić (78′ Illarramendi), Isco (69′ Jese) – Bale, Benzema (82′ Javier Hernandez), Ronaldo.
Levante UD: Diego Marino – Ivan Lopez, Navarro, Ramis, Tono – Victor Camarasa, Simao Mate, Xumetra (59′ El Zhar), Morales (59′ Ruben Garcia) – David Barral, Kalu Uche (74′ Victor Casadesus).
Żółte kartki: Luka Modrić, Sergio Ramos (Real).
Sędzia: Perez Montero.

Wyniki pozostałych spotkań:

Valencia CF – Deportivo La Coruna 2:0 (0:0)
Parejo (k – 61), Alcacer (72)

Espanyol Barcelona – Atletico Madryt 0:0

Rayo Vallecano – Granada CF 3:1 (0:1)
Bueno (65, 76), Adri Embarba (90+4) – Cordoba (8)

Celta Vigo – Athletic Bilbao 1:2 (0:2)
Larrivey (64) – Aduriz (k – 17),  San Jose (32)

UD Almeria – Villarreal CF 0:0

Malaga CF – Cordoba CF 2:0 (0:0)
Juanmi (48), Amrabat (84)

Sevilla FC – Elche CF 3:0 (2:0)
Bacca (k – 18. 31)

Getafe CF – Real Sociedad 0:1 (0:0)
Guaita (sam – 66)

Tabela ligowa:

Klasyfikacja strzelców:

Źródło: inf. własna