Dzisiaj media obiegła informacja o śmierci lidera popularnego zespołu The Prodigy. O tym jak zmarł Keith Flint poinformował jego przyjaciel z zespołu Liam Howlett.
Keith Flint został znaleziony martwy w poniedziałek rano. „Policja została wezwana po alarmach na temat stanu zdrowia mężczyzny, zamieszkałego przy Brook Hill.” – poinformował media rzecznik prasowy policji w Essex.
Informację potwierdził zarówno rzecznik lokalnej policji, jak i przyjaciel Flinta z zespołu Liam Howlett. Ten drugi podał również oficjalną przyczynę zgonu.
Czytaj także: Keith Flint z The Prodigy nie żyje. Znamy przyczynę śmierci
Czytaj także: Prokuratura potwierdza. Michał Rosiak nie żyje
„To prawda. Nie mogę uwierzyć w to, co mówię, ale nasz brat Keith odebrał sobie życie w miniony weekend. Jestem w szoku, kur..sko zły, skołowany i mam złamane serce. Spoczywaj w pokoju, bracie.” – czytamy na oficjalnym profilu The Prodigy na Instagramie. Wpis zamieścił Liam Howlett, który współtworzył The Prodigy wraz z Flintem od 1990 roku.
W 2009 r. Flint wyznał, że zerwał z alkoholem i narkotykami, od których był uzależniony od dekady. W wyjściu na prostą pomógł mu John Fairs, menadżer The Prodigy – wskazuje Wirtualna Polska.
The Prodigy
Zespół The Prodigy jest uznawany za jeden z najważniejszych w branży muzyki elektronicznej. Od debiutu w 1992 r. zespół osiągnął duży sukces komercyjny na Wyspach.
Światowe media muzyczne zwróciły uwagę na brytyjską grupę dzięki albumowi „Music For the Jilted Generation”. Do największych przebojów The Prodigy należą utwory „Firestarter”, „Smack my Bitch Up” i „Breathe”.
Czytaj także: Katastrofa myśliwca! MiG-29 runął w las
Źr. dorzeczy.pl; wp.pl; wmeritum.pl; instagram