Jak podaje stacja TVN24 rozpoczął się protest rolników, którzy zablokowali krajową drogę numer 2 między Siedlcami a Terespolem. Domagają się wypłacenia odszkodowań za straty spowodowane przez dziki oraz te, które ponieśli w wyniku hodowli trzody oraz bydła.
Na chwilę obecną strajk odbywa się jedynie w województwie podlaskim, jednak zdaniem szefa OPZZ rolników, Sławomira Izdebskiego, niebawem może rozprzestrzenić się na cały kraj. Izdebski dodaje, że protesty nie zostały wywołane przez samych rolników, a polski rząd, który ignoruje ich problemy. Zdaniem szefa OPZZ blokada drogi to jedyny sposób, aby władze zauważyły problemy polskich chłopów.
Protest rolników popiera szef „Solidarności” Piotr Duda.
Czytaj także: Zarys historii Armii Krajowej
Rolnicy nie mają innego wyjścia, bo przepraszam, mają protestować na polu, jak mają zaprotestować swoje problemy?
Dzisiejszy protest na krajowej „dwójce”, to pierwszy z kilku protestów, które będą odbywać się cyklicznie co dwa dni. Już niebawem zablokowane mają zostać drogi w województwach: wielkopolskim, mazowieckim, podlaskim, dolnośląskim oraz lubelskim. OPZZ informuje, że jeżeli manifestacje nie przyniosą pożądanego rezultatu możliwy jest „paraliż Warszawy”.
Jeżeli temu rządowi niczego się z gardła nie wytarga protestami, to on nic od siebie nie da.
– mówi Duda.
źródło: tvn24.pl
Fot. Wikimedia/Hinrich