Partia Razem zorganizowała protest pod Kancelarią Premiera. Na fasadzie budynku zaczęto wyświetlać utajnioną opinię Trybunału Konstytucyjnego. Okazało się jednak, że nie wszyscy są tam mile widziani.
Jak powiedział Radiu Wrocław Adrian Zandberg, do protestu chcieli przyłączyć się politycy Platformy Obywatelskiej. Zandberg stwierdził, że politykom PO chodziło tylko o „polansowanie się” przed kamerami.
Chcę powiedzieć bardzo jasno – to jest protest obywatelski, a to oznacza, że posłowie z byłego establishmentu, posłowie PO, nie są na naszym proteście mile widziani. Panowie z PO przyszli w nocy, chcieli polansować się przed kamerami, ale nie ma na to miejsca
Czytaj także: NASZ WYWIAD #4. Dariusz Szczotkowski: Nie powinienem był tak się odezwać do Korwin-Mikkego. Ludzie weryfikują swoje poglądy
– powiedział Adrian Zandberg. Polityk powiedział również, że protest jego partii nie chce powielać błędów Komitetu Obrony Demokracji, który pozwolił się wykorzystać przez polityków.
Mam wrażenie, że KOD pozwolił wykorzystać się politykom establishmentu, nasz protest wykorzystać się nie pozwoli. To politycy PO wyjęli pierwszą cegiełkę. Instrumentalizacja prawa, traktowanie instytucji publicznych jako coś, co można zawłaszczać, to jest coś, co zaczęło się za rządów PO
– mówił Zandberg. Dodał także, że partia Razem nie ma żadnej sympatii dla establishmentu z PO.
Czytaj także: Kwaśniewski: Myślę, że w 2020 roku prezydentem będzie Robert Biedroń