Choć terrorystyczne Państwo Islamskie jest w zdecydowanym odwrocie, to wciąż pozostaje groźne. Wiele wskazuje na to, że lider ISIS, Abu Bakr al-Baghdadi wcale nie zginął, jak wcześniej donosiły media. Terroryści opublikowali nowe nagranie ze swoim wodzem w roli głównej.
W światowych mediach już wielokrotnie pojawiały się doniesienia o rzekomej śmierci wodza ISIS. Co więcej, Abu Bakr al-Baghdadi nie pojawiał się publicznie od ponad roku, co miało ponoć świadczyć o tym, że faktycznie stracił życie. Tymczasem służby wywiadowcze Iraku od dawna ostrzegały, że lider terrorystów wciąż żyje i ukrywa się gdzieś na pograniczu syryjsko-irackim.
Tymczasem na kanałach powiązanych z terrorystycznym Państwem Islamskim pojawiło się ponad 40-minutowe nagranie z przemówieniem mężczyzny podającego się za al-Baghdadiego. Jak dotąd nie udało się zweryfikować, czy jest to ta sama osoba.
W swoim przemówieniu rzekomy wódz ISIS nawołuje do kolejnych zamachów w państwach zachodnich. „Dla nikogo z nas miarą porażki nie może być strata kontroli nad jakimś obszarem. Jeśli porzucimy naszą religię i nasze cele, wówczas zostaniemy pokonani. Nie możemy na to pozwolić. Musimy dalej walczyć z niewiernymi, oni muszą się nas bać. Muszą poczuć strach” – słychać na nagraniu.
Autor nagrania mówi także, że kalifat nigdy nie upadnie, ponieważ powstał z woli Allaha. Grozi również Stanom Zjednoczonym i Rosji zapowiadając, że bojownicy zgotują im prawdziwy horror.