W grupie A dwie kolejki wystarczyły do poznania dwójki półfinalistów Pucharu Konfederacji. Zgodnie z przewidywaniami awansował zespół gospodarzy oraz Włochy, które w meczu z Japonią były bliskie straty punktów.
We wcześniej rozgrywanym meczu w grupie A, Brazylia podejmowała Meksyk. Bohaterem spotkania został Neymar, który w 9. minucie sam wpisał się na listę strzelców, a w końcówce meczu popisał się świetnym zwodem i podaniem do rezerwowego Jo, który ustalił wynik meczu na 2-0.
W meczu Włochy – Japonia było więcej emocji i goli niż w pierwszym spotkaniu. Na siedem goli w meczu złożył się m.in. błąd sędziego o podyktowaniu rzutu karnego dla Japonii, gol samobójczy, czy gapiostwa w obronie. Co ciekawe, to reprezentanci Squadra Azzurra musieli gonić wynik. W 33.minucie po golach: Hondy z karnego i Kagawy Japonia prowadziła 2-0 i była lepszą drużyną. Gdyby nie kilka interwencji Buffona prowadzenie to mogło być wyższe. Jeszcze przed przerwą gola kontaktowego zdobył De Rossi, a w doliczonym czasie pierwszej części gry piłka po strzale gracza Italii trafiła w słupek drużyny Kraju Kwitnącej Wiśni. Piłkarze Cesare Prandelliego w drugiej połowie zagrali z większą determinacją. Po samobójczym golu Uchidy i trafieniu z 11 metrów Balotelliego Italia już w 52. min. prowadziła 3-2. Potomkowie samurajów zdołali wyrównać, ale w 86. min. Italia zadała ostateczny cios i wygrała 4-3.
Czytaj także: Puchar Konfederacji: Brazylijczycy zaskakująco wysoko pokonali Hiszpanów i wygrali turniej
Fot: YT