Tegoroczny Puchar Niemiec staje się wyjątkowo interesujący! Na placu boju został tylko cztery zespoły. Są wśród nich dwie pierwsze w ligowej tabeli oraz… trzecioligowiec z Bielefeldu. W środowy wieczór, po zakończeniu ćwierćfinałów rozlosowano pary półfinałowe.
Pary ćwierćfinałowe wyglądały następująco: Wolfsburg zagrał z SC Freiburg, Borussia Dortmund mierzyła się z TSG Hoffenheim, Arminia Bielefeld gościła u siebie Borussię Moenchengladbach a hitem rundy było spotkanie Bayeru Leverkusen z Bayernem Monachium. Pierwsze dwa spotkania rozegrano we wtorkowy wieczór.
Spotkanie VFL Wolfsburga z Freiburgiem zakończyło się spodziewanym rezultatem. Gospodarze nie bez problemów poradzili sobie z rywalem. Kibice oglądali jednego gola a zdobył go obrońca zespoły Dietera Heckinga, Ricardo Rodriguez. Było to uderzenie z rzutu karnego. Warto zauważyć, że Wolfsburg stale gra na trzech frontach. W Bundeslidze nadal mają szanse na zdobycie tytułu mistrzowskiego, w Pucharze Niemiec zagrają w półfinale a w Lidze Europy czeka ich dwumecz z SSC Napoli.
Czytaj także: Bundesliga ostatniego tygodnia - najważniejsze fakty!
W ostatniej kolejce ligowej Borussia Dortmund przegrała u siebie z Bayernem Monachium. Spotkanie z Hoffenheim rozpoczęło się dobrze dla gospodarzy. Neven Subotic otworzył wynik. Radość nie trwała długo, bo do przerwy już TSG odwróciło wynik i było 1:2. Strzelcami bramek byli Kevin Volland i Roberto Firmino. Nadzieję dla BVB przedłużył Aubameyang po trafieniu głową. W dogrywce fantastycznym uderzeniem popisał się Sebastian Kehl, który uratował swój zespół przed serią rzutów karnych.
Największym zaskoczeniem jest obecność trzecioligowca w półfinale. Na stadionie w Bielefeldzie z tegorocznymi rozgrywkami pucharowymi pożegnała się Borussia Moenchengladbach. Seria rzutów karnych pokazała, że nie trzeba grać w Bundeslidze, żeby osiągać wysokie cele. Bohaterem zespołu gospodarzy był bramkarz, Alexander Schwolow. Tym oto sposobem Arminia Bielefeld stała się czarnym koniem rozgrywek. Samo spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1.
Spotkanie Bayeru Leverkusen z Bayernem Monachium było hitem kolejki. Na Bay Arena ciężko było wskazać faworyta. Mecz nie powalał swoim przebiegiem. Żadna z drużyn nie mogła przejąć inicjatywy. Mecz zakończył się wynikiem bezbramkowym. Konieczne było rozegranie serii rzutów karnych. Jedyny błąd przy rzucie karnym popełnił Josip Drmić, napastnik Bayeru. Manuel Neuer bez problemu obronił ten strzał. Potem już żaden ze strzelców nie mylił się. Jednak to Bayern, który bezbłędnie strzelał awansował dalej.
Pary półfinałowe:
Arminia Bielefeld – VFL Wolfsburg
Bayern Monachium – Borussia Dortmund