Wisła Kraków przegrała w meczu rewanżowym ćwierćfinału Pucharu Polski z Lechem Poznań 2:4. Po meczu trener „Kolejorza” – Nenad Bjelica – błysnął… płynną polszczyzną.
Spotkanie rewanżowe Wisły z Lechem zapowiadało się bardzo interesująco. Mówiło się nawet o „przedwczesnym finale”. „Biała Gwiazdza” rozgromiła w ostatnim meczu ligowym Arkę Gdynia 5:1, a mecz u siebie przegrała ostatnio… w sierpniu. Poznaniacy z kolei wygrali w lidze cztery kolejne mecze z rzędu, z bilansem bramek 13:0. Na dobrych zapowiedziach się skończyło, bo „Kolejorz” już do przerwy prowadził 3:0. Bramki zdobywali Marcin Robak (karny), Maciej Makuszewski i Darko Jevtić.
Jak to zwykle ostatnio bywało, w drugiej połowie lechici nie byli już tak zaskakujący. Gospodarze wykorzystali to i za sprwą tafień Petara Brleka i Patryka Małeckiego sprawili, że fani „Białej Gwiazdy” na nowo odzyskali nadzieję. Na ziemię, kwadrans po bramce na 2:3, sprowadził ich jednak Radosław Majewski.
Czytaj także: T-Mobile Ekstraklasa: \"Święta Wojna\" odc. 189. dla Wisły!
Na pomeczowej konferencji prasowej dziennikarze dowiedzieli się z kolei, że trener „Kolejorza” – Nenad Bjelica – nie rzuca słów na wiatr. Chorwat, gdy objął stery w poznańskim zespole, obiecał, że za około trzy miesiące będzie wypowiadał się po polsku. Tak też zrobił – pracuje w stolicy Wielkopolski od początku września i dziś rozmawiał z mediami… płynną polszczyzną.
– To był dla nas bardzo ważny mecz. Pierwszą połowę zagraliśmy bardzo dobrze, byliśmy skoncentrowani. Nie wiem, dlaczego w kolejny raz z rzędu nie gramy dobrze w drugiej połowie, ale nie zawsze możemy grać perfekcyjnie. Dziesięć minut dekoncentracji może się zdarzyć. Jestem bardzo zadowolony z gry zespołu i awansu – zaskoczył dziennikarzy po meczu Bjelica.
Odnosząc się do półfinałowego rywala chorwacki szkoleniowiec stwierdził: – Nie mam preferencji. Najważniejsza jest gra naszego zespołu. Możemy wygrać z każdym. Teraz musimy myśleć o Jagiellonii.
Po losowaniu, które odbyło się po meczu Wisły z Lechem, wiemy już, że lechici w 1/2 finału PP zmierzą się z Pogonią Szczecin.
Składy:
Wisła: Łukasz Załuska – Boban Jović, Piotr Żemło, Adam Mójta – Rafał Boguski (79′ Krzysztof Drzazga), Krzysztof Mączyński, Denis Popović (61′ Jakub Bartosz), Petar Brlek, Patryk Małecki – Paweł Brożek (69′ Mateusz Zachara).
Lech: Jasmin Burić – Tomasz Kędziora, Jan Bednarek, Lasse Nielsen, Tamas Kadar – Adbul Aziz Tetteh, Maciej Gajos (86′ Dariusz Dudka) – Maciej Makuszewski, Radosław Majewski, Darko Jevtić (68′ Kamil Jóźwiak) – Marcin Robak (77′ Dawid Kownacki).
Źródło: inf. własna
Fot.: Piotr Drabik