Agnieszka Radwańska w IV rundzie US Open! Polka pewnie pokonała w dwóch setach Francuzkę Carolinę Garcię i spróbuje po raz pierwszy w karierze osiągnąć ćwierćfinał nowojorskiego turnieju.
Już w gemie otwarcia I seta, Radwańska uzyskała przełamanie po przestrzelonym bekhendzie przeciwniczki. Chwilę potem jednak Garcii udało się uzyskać przełamanie powrotne i wyrównać stan seta. Dwa kolejne gemy wygrały serwujące, jednak nieudany forhend Francuzki dał „Isi” przełamanie w piątym gemie. Kolejne trzy gemy padły łupem Radwańskiej, a Garcia sprawiała wrażenie wyraźnie podenerwowanej. Wynikiem tego było nieudany return w siatkę w ósmym gemie i wyraźna porażka w pierwszym secie.
Drugi set również lepiej rozpoczęła krakowianka. W pierwszym gemie miała trzy break-pointy i nie pozwoliła Francuzce na utrzymanie podania. Również w trzecim gemie, precyzja uderzeń zawiodła Garcię i Radwańska zanotowała kolejnego breaka, mając już trzy gemy przewagi. Zawodniczka z Lyonu wróciła jednak do gry, wykorzystując swój forhend. Udało się raz przełamać faworyzowaną Polkę, jednak ta ciągle kontrolowała wydarzenia na korcie, również potrafiąc uzyskać przełamanie. Efektem było zakończenie seta, w konsekwencji meczu, po dziewięciu gemach i wrzuconym w siatkę przez Garcię forhendzie.
Czytaj także: 3. dzień Wimbledonu: Isia gra dalej, porażka Azarenki!
Radwańska rozegrała naprawdę dobre zawody, nie pozwalając preferującej agresywną grę Francuzce na zbyt wiele. Zwycięstwo podopiecznej trenera Tomasza Wiktorowskiego nie było zagrożone nawet przez moment. Teraz przed Polką zadanie pierwszego w karierze awansu do najlepszej ósemki US Open. Nowojorski turniej jest bowiem jedynym z wielkoszlemowych, na którym ta sztuka Radwańskiej się nie udała. Czwarta zawodniczka rankingu WTA zagra o awans do ósemki w czwartej rundzie z Chorwatką Anją Konjuh (która sprawiła jej ogromne kłopoty w tegorocznym Wimbledonie) lub Amerykanką Varvarą Lepchenko.
III runda US Open, gra pojedyncza kobiet
Agnieszka Radwańska(Polska, 4) – Caroline Garcia (Francja) 6:2, 6:3
Źródło: SportoweFakty.wp.pl
Foto: Shinya Suzuki/wikiCommons