Agnieszka Radwańska wygrała z bólem pleców i awansowała do ćwierćfinału WTA Stamford, w którym zagra z Angelique Kerber. W czwartek Krakowianka pokonała Misaki Doi 1:6, 6:2, 6:0.
Mogliśmy obawiać się czwartkowego spotkania Agnieszki Radwańskiej – planowo Polka miała wyjść na kort wczoraj, ale poprosiła organizatorów o przesunięcie spotkania z powodu bólu pleców.
Na początku rywalizacji wydawało się, że uraz rzeczywiście jest na tyle silny, że Krakowianka nie przejdzie do następnej rundy. 26-letnia Polka mało biegała, nie zachwycała uderzeniami, nie pokazywała takiego tenisa, do którego nas wcześniej przyzwyczaiła.
Czytaj także: 3. dzień Wimbledonu: Isia gra dalej, porażka Azarenki!
W pierwszym gemie nie zdołała przełamać rywalki z Japonii – Misaki Doi i przegrała 6:1. Momentem przełomowym było wejście na kort Tomasza Wiktorowskiego – coacha Radwańskiej. Polka jest tenisistką znaną z tego, że mało kiedy prosi o wizytę szkoleniowca, ale tym razem wydaje się, że to posunięcie było niezbędne.
W drugim secie Aga pokazała klasę, a rywalka była bezradna. Krakowianka wygrała zdecydowanie 6:2. W trzecim,a zarazem ostatnim secie Agnieszka już nie pozostawiła złudzeń, a dotychczasowa gra Doi całkowicie się załamała. Radwańska szybko wygrała 6:0.
W ćwierćfinale Polka zagra ze swoją koleżanką – Angeligue Kerber.