Rafał Collins, prowadzący autorski program Odjazdowe Bryki Braci Collins na antenie TVN Turbo, odwiedził obóz w Oświęcimiu. Dziennikarz opowiedział, z jaką sytuacją spotkał się na miejscu.
Rafał Collins przyznał, że pierwszy raz w życiu odwiedził Aushwitz -Birkenau.
„O tym miejscu powiedziano już wszystko i ja nie mam nic mądrzejszego do dodania. Poza kilkoma opowieściami usłyszanymi od Pani Ani byłej więźniarki obozu której to remontowaliśmy część mieszkania w ramach Fundacja Braci Collins” – relacjonuje na Facebooku.
Rafał Collins o wizycie w Oświęcimiu
Dziennikarz TVN Turbo opowiedział o sytuacji, która wywołała w nim negatywne uczucia.
„Podczas spaceru NA TERENIE OBOZU podchodzi mężczyzna i pyta o wspólne zdjęcie gdyż jest jak stwierdził wielkim fanem. NIGDY ale to NIGDY nikomu nie odmówiłem poza dniem dzisiejszym. Cieszy nas każda osoba ktora popiera to co robimy i jest to dla nas mega wyróżnienie. Lecz nie wyobrażam sobie jak mógłbym zrobić sobie z kimś zdjęcie w takim miejscu z uśmiechem na twarzy. Po prostu NIE – pisze Rafał Collins.
Nie potrafię pojąć jak można wogóle o czymś takim pomyśleć, a jeszcze mina tego człowieka wielce niezadowolonego, pomyślał że gwiazdorze… Co za ignorancja, co za czasy… Pamiętajmy gdzie jesteśmy – podsumował.
Czytaj także: Kamery zarejestrowały rozmowę Kaczyńskiego z niepełnosprawną kobietą [WIDEO]
Źródło: Facebook.com/RafałCollins