Rafał Ziemkiewicz skomentował zamieszanie wywołane jego występem w programie „W tyle wizji” na TVP Info. Publicysta wraz z drugim prowadzącym, Marcinem Wolskim, pozwolili sobie na kontrowersyjną ironię.
Wolski i Ziemkiewicz komentowali krytykę przedstawicieli państwa Izrael pod adresem Polaków. Wszystko ze względu na uchwalenie nowelizacji ustawy IPN, która zakłada, że każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne – będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech.
Publicyści odnieśli się również do komentarzy niektórych izraelskich polityków, którzy cały czas twierdzą, że podczas II wojny światowej istniały „polskie obozy śmierci”. Stosując taką terminologię, na gruncie języka, że to nie były niemieckie, ani polskie obozy, tylko żydowskie, bo kto obsługiwał krematoria? – pytał Wolski. A kto w nich ginął? Żydzi – rzucił Ziemkiewicz.
Jakby „parchy” to było za mało, Ziemkiewicz i Wolski dokładają wieczorem kpiny o „żydowskich obozach śmierci”. Media publiczne, Polska, XXI wiek. Przerażające. pic.twitter.com/2I7SsaeZ2v
— Mikołaj Chrzan (@mikolajchrzan) 29 stycznia 2018
Ziemkiewicz odpowiada
Na publicystów spadła fala krytyki. Internauci negatywnie ocenili ich wypowiedzi. Głos w całej sprawie postanowił zabrać jeden z zainteresowanych, czyli Rafał Ziemkiewicz, który zamieścił wpis w serwisie Facebook.
Marcin Wolski stwierdził „W tyle wizji” (z moim niewielkim udziałem) rzecz oczywistą: nazywanie obozów zagłady „polskimi” jest równie uprawnione, jak nazywanie ich „żydowskimi” – napisał.
Próba wmówienia, że to były „oburzające żarty Ziemkiewicza i Wolskiego z holocaustu” jest tak słaba, że nie kupiła jej nawet ludożera na pudlu (Pudelku – przyp. red.) – dodał.
Swój wpis zakończył wymownym przesłaniem.
źródło: TVP Info, wMeritum.pl, Facebook
Fot. TVP Info screen