W środę 9.04. 2014 roku, w Poznaniu, odbyło się spotkanie koalicji Europa + Twój Ruch, w którym udział wzięli między innymi Janusz Palikot i Ryszard Kalisz. To już powoli staje się tradycją, więc także i tym razem nie mogło zabraknąć antykomunistycznych haseł wykrzykiwanych przez młodych ludzi, którzy przyszli w ten sposób wyrazić swój sprzeciw dla zbrodniczego systemu, jakim jest komunizm.
Spotkanie rozpoczęło się około godz 17.30 w Pałacu Działyńskich na poznańskim Starym Rynku. Nie wierzyliśmy w to, że uda nam się wejść na salę gdzie przemawiać mieli posłowie. Zebraliśmy się w kilkanaście osób i zajęliśmy miejsca w ostatnich rzędach, ku naszemu zdziwieniu nikt nas nie wyprosił, mimo tego, że wyglądaliśmy dość „dziwnie” gdyż część z nas miała na sobie patriotyczne ubrania. Dało się jednak odczuć negatywne nastawienie pozostałej części widowni.
Po przemówieniach posłów przyszedł czas na zadawanie pytań. Nasza kilkunastoosobowa grupa miała przygotowanych 5 pytań. Chcieliśmy zapytać pana Palikota między innymi o „homofobię”, „antysemityzm”, „mowę nienawiści”, jego „negatywne nastawienie do Polaków” i o to czy bierze odpowiedzialność za szerzenie się tzw. „nietolerancji” w społeczeństwie w stosunku do osób homoseksualnych, bo według nas tak właśnie jest. Pozwolono nam zadać tylko dwa z tych pięciu pytań, gdyż „prowadzący całą imprezę” zwracał nam uwagę, że mają to być konkretne pytania, a nie jakieś prywatne przemyślenia (cokolwiek miałoby to oznaczać, bo pytania były konkretne, tylko niewygodne).
Czytaj także: Hipokryzja, nietolerancja i mowa nienawiści Palikota
Zapytaliśmy więc o „homofobię” i o „mowę nienawiści”. Pytałem, kiedy pan Janusz uważa kogoś za homofoba? Tzn. jeżeli nie uznaję za normy związków homoseksualnych, jeżeli homoseksualizm nie jest dla mnie orientacją seksualną i jeżeli taki związek mnie brzydzi to czy już jestem homofobem? Pan Janusz, tradycyjnie, unikał odpowiedzi na pytanie wprost. Jednak z jego wypowiedzi, można było wywnioskować, że dla niego homofob to ten, który cyt. „atakuje osoby heteroseksualne, które bronią homoseksualistów”. Nie wiem jak mam rozumieć tę wypowiedź, jeżeli jakiś heteroseksualista, upiera się, że homoseksualizm jest czymś normalnym, a ja się z tym nie zgadzam i próbuję wyjaśnić dlaczego, to czy jestem homofobem?
Drugie pytanie było o tzw. „mowę nienawiści”. Pan Palikot miał odnieść się do swoich słów, których użył odnośnie tzw. „faszystów”:
„Stop Faszystom! Sfotografujemy mordę za mordą. Opublikujemy dane. Wywiesimy plakaty w miastach, dzielnicach , na ulicach – wszędzie tam gdzie żyją. Tam ich powiesimy, aby każdy widział z imienia i nazwiska kto jest faszystą. Będziemy na nich pluć, wsadzać do więzienia, gnębić w miejscu pracy. Niech czują się słabi, niech się boją. Wyśmiejemy ich, ich znajomych, ich bliskich…”
Chcieliśmy się dowiedzieć czy te słowa nie podchodzą pod mowę nienawiści i kto jest dla pana Janusza faszystą? Czy np. ci, którzy uczestniczą w obchodach Powstania Wielkopolskiego i ci, którzy idą w Marszu Niepodległości, czy ktoś zupełnie inny?
Niestety, pan Palikot nie odniósł się do swoich słów, za to stwierdził, że cyt.: „faszysta to niekoniecznie ten, który uczestniczy w obchodach Powstania Wielkopolskiego”.
Czyli jest już jakiś postęp, niekoniecznie jestem faszystą. Dalej mieliśmy lekcję na temat patriotyzmu, dla pana Janusza patriotyzm to… „płacenie podatków i sprzątanie po swoim psie”
Nie muszę chyba mówić, że odpowiedzi na pytania nas nie satysfakcjonowały. Postanowiliśmy wstać z miejsc i udać się w kierunku wyjścia. Wtedy zaczął przemawiać pan Kalisz, no i się zaczęło…
Na początku zaczęliśmy skandować okrzyki „tylko idiota, głosuje na Palikota”. Trudno się z tym hasłem nie zgodzić. No bo jak można głosować na człowieka, który tak często zmienia swoje poglądy? Wcześniej pan Janusz był wydawcą katolickiego pisma „Ozon”, które między innymi potępiało homoseksualizm, dziś jest wielkim obrońcą homoseksualizmu. Wcześniej krzyż w Sejmie mu nie przeszkadzał, bo twierdził, że jest to tak samo religijny jak i narodowy symbol i powinniśmy go szanować, dziś najchętniej ten krzyż by spalił. Czy jego wyborcy mogą mieć pewność, że za kilka miesięcy pan Palikot znowu nie zmieni swoich poglądów, bo tak mu będzie wygodniej? Jak można zaufać człowiekowi, który na swoje listy wyborcze do Parlamentu Europejskiego wpycha takich ludzi jak np. pani Wójciak Ewa, która bezkarnie nazwała Papieża „chu*em”, Hartman Jan, ten który bezkarnie krzyczy na swoich happeningach „papież pedofil” itp. itd. Jak można głosować na człowieka, który chce obniżenia wieku inicjacji seksualnej dla dzieci, by te mogły uprawiać seks od 13 roku życia, czyli innymi słowy stopniowej legalizacji pedofilii? Jak można głosować na człowieka, który mówi, że „Polacy muszą się wyrzec swojej polskości”, że „Polacy to gówniarze, zera, szambo”?
Następnie zaczęliśmy wykrzykiwać antykomunistyczne hasła: „raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę” i „a na drzewach zamiast liści, będą wisieć komuniści”. Co spotkało się z ogromnym oburzeniem pana Kalisza i dziwnym niezrozumieniem ze strony pana Janusza, który podszedł do mnie i powiedział: „pytał pan o nienawiść i widzi pan, to jest właśnie nienawiści, takie zachowanie jakie wy prezentujecie”.
Otóż tak panie Januszu, nienawidzę wszystkiego, co komunistyczne i nie wiem dlaczego tak to pana dziwi. Tak samo jak pan, nienawidzi wszystkiego co faszystowskie, przy czym za faszystów ma pan już ludzi, którzy nienawidzą komunizmu, tak samo my, narodowcy, nienawidzimy komunizmu i wszelkich pozostałości po nim. Skoro pan chce, gnębić faszystów, prześladować ich na ulicach, w miejscu pracy, wyśmiewać ich, pluć na nich, na ich rodziny i znajomych, my tak samo chcemy postępować z komunistami. Gdy wychodziliśmy z sali, do głosu doszła oczywiście ta „tolerancyjna” część widowni. W naszym kierunku poleciały okrzyki typu „Heil Hitler” czy „małpy, na drzewo!”. Można je usłyszeć na jednym z filmów udostępnionych w internecie. Jak widać wystarczy głośne wyrażanie sprzeciwu wobec komunistów, by być w Polsce uznawanym za faszystę, przez tę jaśnie oświeconą, tolerancyjną część lewicy.
Prawda jest taka, panie Januszu, że komunizm i faszyzm (a właściwie nazizm) to zbrodnicze systemy, różnią się tym, że faszyzm pochłonął około 26 mln ofiar, a komunizm około 95 mln na całym świecie. Nikt z protestujących w środę w Poznaniu nie należał i nie należy do żadnej partii faszystowskiej, to że chcemy rozliczenia komunistów nie robi z nas faszystów, a pan Kalisz swoją karierę polityczną zaczynał w komunistycznej partii PZPR.
Należał do partii, która podporządkowana była Komunistycznej Partii Związku Sowieckiego. Od samego początku swojej kariery politycznej pan Ryszard współtworzył najbardziej zbrodniczy system na świecie. Przed upadkiem PZPR wszystkie stenogramy z posiedzeń tej partii zostały niszczone na polecenie gen. Jaruzelskiego i Kiszczaka. Po upadku PZPR utworzono dwie nowe partie: Unię Socjaldemokratyczną Rzeczypospolitej Polskiej (USdRP) oraz Socjaldemokrację Rzeczypospolitej Polskiej, której głównymi przywódcami byli Aleksander Kwaśniewski, Leszek Miller i Mieczysław Rakowski i do której należał również pan Ryszard Kalisz. Na ten cel działacze PZPR otrzymali 1 mln dolarów od Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego w ramach tzw. pożyczki moskiewskiej.
Proszę się zatem nie dziwić, że młodzi ludzie wyrażają swój sprzeciw do osób, które tworzyły najbardziej zbrodniczy system i które w „wolnej Polsce” nie zostały za to rozliczone. Co więcej nadal mogą ubiegać się o sprawowanie władzy, zamiast być potępianymi przez opinię publiczną. Jakoś nie wyobrażam sobie, by były aparatczyk należący do jakiegoś faszystowskiego ugrupowania w Niemczech, mógłby tam robić karierę polityczną. A komuniści w Polsce mają się dobrze i nikt, poza młodymi ludźmi, się temu nie sprzeciwia.
Po okrzykach opuściliśmy Pałac Działyńskich i zostaliśmy spisani przez policję. Posłowie Twojego Ruchu zapowiedzieli, że wspólnie z policją, przejrzą nagrania video ze swoich telefonów i wtedy będą myśleć nad ewentualnym postawieniem zarzutów, muszą się tylko zastanowić, jak sami stwierdzili: „pod co można to podciągnąć”, w myśl zasady, dajcie nam człowieka, a znajdziemy na niego paragraf. Po kilku minutach miejsce spotkania opuścił również pan Kalisz. Podszedł do naszej grupy i jednego z naszych kolegów zaczął wypytywać o poglądy. Na co nasz kolega odpowiedział, że z komunistami, którzy rozkradali i rozkradają nasz kraj, nie będzie rozmawiał. Wtedy pan Kalisz się oburzył, zaczął wypytywać o to jak jeden z przeciwników komunizmu dorobił się markowych spodni…
Różnica polega na tym panie Ryszardzie, że my nie robiliśmy kariery politycznej w zbrodniczym systemie, w którym pan się świetnie odnalazł, pan dorobił się majątku z pieniędzy podatników i z tego, że nie rozliczono pana za komunizm, a my pracujemy w prywatnych firmach.
Następnie pan Kalisz zarzucił naszemu koledze tchórzostwo i pytał dlaczego nie przyszedł sam. Otóż odpowiadam panie Ryszardzie… Nie przyszedł sam, ponieważ wszyscy, którzy tam byliśmy, mamy podobne poglądy i domagamy się rozliczenia z komuną i tego, aby ludzie, którzy tworzyli tamten system nie mogli sprawować dalej władzy w Polsce.
I dalej może pan spotykać się z takimi jak my i używać argumentu: „co ty możesz wiedzieć, za młody jesteś” jednak nadal tacy jak my będą poznawać historię i będą chcieli rozliczyć komunistów.
Na koniec nasz kolega rzucił bardzo optymistyczne hasło w kierunku pana Kalisza: „Wszystkie wasze spotkania będą tak wyglądały!”
Oby te słowa się sprawdziły. Precz z komuną!
Jeszcze dwie ciekawostki…
1. Całe spotkanie było tłumaczone na język migowy. Kilka osób od nas zauważyło, że pani, która tłumaczyła, nie przerywała tłumaczenia również podczas naszych okrzyków. Więc być może te okrzyki również były tłumaczone. Jestem ciekaw jak jest „raz sierpem raz młotem w czerwoną hołotę” w języku migowym.
2. Po zakończonym spotkaniu kilku działaczy Młodzieży Wszechpolskiej podeszło do pana Palikota i Kalisza i zapytało się czy skoro panowie są takimi demokratami, to czy podpiszą listy poparcia wyborców Ruchu Narodowego… jednak nie podpisali, więc z tą demokracją też u nich cienko.
foto: zdjęcia własne