Tomasz Komenda w marcu straci rentę specjalną przyznaną mu przez premiera. Minister sprawiedliwości zapewnił, że rząd pomoże niesłusznie skazanemu mężczyźnie.
Tomasz Komenda opuścił zakłady karny w marcu 2018 roku. W więzieniu spędził długie 18 lat. Odsiadywał wyrok za morderstwo. W końcu Sąd Najwyższy uznał jednak, że mężczyzna jest niewinny.
Moment, w którym Tomasz Komenda opuścił więzienie relacjonowały wszystkie stacje telewizyjne. Następnie dziennikarze towarzyszyli mężczyźnie w trakcie jego pierwszych dni na wolności.
Czytaj także: Tomasz Komenda otrzyma wyższą rentę. Znamy kwotę
Niesłusznie skazanemu za zabójstwo mężczyźnie wkrótce kończy się specjalna renta, jaką otrzymał od premiera po wyjściu na wolność. Sprawą od razu zajął się minister Ziobro, który złożył w tej sprawie deklarację.
Renta dla Tomasza Komendy zostanie przedłużona
Zbigniew Ziobro zapowiedział na antenie radiowej Jedynki, że premier „z całą pewnością” przedłuży przyznaną Tomaszowi Komendzie rentę. Minister sprawiedliwości zaznaczył, że poza tym świadczeniem może on skorzystać z innych form pomocy.
– „Będę o tym rozmawiał z prokuratorami, którzy mają kontakt z Tomaszem Komendą” – zapowiedział Ziobro. Minister pochwalił też śledczych za dotychczasowe postępy w sprawie.
Tomasz Komenda jest w złym stanie
Zbigniew Ćwiąkalski podaje, że Tomasz Komenda znajduje się w złym stanie psychicznym. Adwokat mężczyzny przyznaje, że jest on znacznie gorszy, niż w momencie, gdy ten opuszczał zakład karny.
„Jego stan psychiczny jest gorszy niż bezpośrednio po opuszczeniu więzienia. Ma takie dołki, że odłożyliśmy na razie czynności związane z przygotowaniem wniosku o zadośćuczynienie. Tyle lat za kratami robi swoje” – mówi Ćwiąkalski w rozmowie z serwisem wp.pl.
Adwokat Komendy przyznaje, że zły stan psychiczny jego klient sprawił, iż prokuratura przełożyła czynności z jego udziałem. Miały one dotyczyć m.in. okazania osób, które mogły mieć związek z zabójstwem 15-letniej Małgorzaty K. To właśnie o morderstwo tej dziewczyny oskarżono Tomasza Komendę, który niesłusznie spędził za kratkami 18 lat.
„Miał wziąć udział w okazaniu osób związanych ze sprawą. Odmówił jednak. Nie jest w stanie obecnie się z tym zmierzyć” – mówi Zbigniew Ćwiąkalski.
Źródło: wiadomosci.wp.pl, wMeritum.pl