Jak informuje radio RMF FM, Jarosław Gowin twardo stanął przeciwko planowanym przez PiS korespondencyjnym wyborom prezydenckim. Rozgłośnia ustaliła, że wicepremier odrzucił ultimatum Jarosława Kaczyńskiego, co może skończyć się nawet utratą przez Zjednoczoną Prawicę większości w Sejmie.
Radio RMF FM poinformowało, że Gowin usłyszał od Kaczyńskiego ultimatum. Albo Porozumienie poprze pomysł przeprowadzenia korespondencyjnych wyborów, albo pożegna się z rządem. Z ustaleń rozgłośni wynika, że wicepremier nie zamierza w tej sprawie ulegać prezesowi PiS.
„Jarosław Gowin ogłosił już politykom swojej partii, że nie poprze pomysłu PiS na korespondencyjne wybory, a w związku z tym muszą się spodziewać utraty stanowisk.” – informuje RMF FM. Skutki tego mogą być bardzo poważne, bo w przypadku spełnienia się tego scenariusza, PiS straci większość parlamentarną, a rząd mniejszościowy nie będzie w stanie rządzić.
RMF FM informuje ponadto, że lider Porozumienia nie zamierza w tej sprawie ulegać. „Jarosław Gowin liczy się z wyrzuceniem z rządu, ale tym razem – zagwarantował swoim posłom – że zdania nie zmieni.” – informuje radio. „W rozmowie z najbliższymi współpracownikami wicepremier miał powiedzieć, że to wybór „między życiem a śmiercią”, dlatego pod żadnym pozorem nie godzi się na wybory w maju.” – informuje RMF FM.
Czytaj także: Wybory 10 maja tylko korespondencyjnie? Szef klubu PiS: „Nie będzie lokali wyborczych”
Źr. rmf24.pl