Robert Lewandowski udzielił obszernego wywiadu niemieckiej telewizji. Mówił m.in. o zbliżającym się meczu Bayern Monachium – Borussia Dortmund. Odniósł się również do krytyki, której jest obiektem.
W sobotę odbędzie Bayern Monachium zmierzy się z Borussią Dortmund, czym żyją całe sportowe Niemcy. Borussia ma w tabeli zaledwie dwa punkty przewagi nad goniącymi lidera Bawarczykami. Robert Lewandowski jednak uważa, że ten mecz nie rozstrzygnie sprawy mistrzostwa.
Czytaj także: Piotr Zieliński strzela fantastyczną bramkę
„Nie jestem pewien, czy zwycięzca tego meczu zostanie mistrzem Niemiec. Nie wydaje mi się, by tak było. Ok, wygrany zrobi duży krok w tym kierunku, ale jeden krok nie wystarczy. Wciąż będzie wiele meczów do końca sezonu.” – przyznał.
Robert Lewandowski usłyszał również pytanie o krytykę jaka na niego spadłą po odpadnięciu Bayernu z Ligi Mistrzów. Wielu twierdziło, że Polak nie pomaga drużynie w najważniejszych meczach.
„Wszystko zaczęło się w poprzednim sezonie. Wtedy nie strzeliłem w ćwierćfinale i półfinale, bo przez osiem miesięcy grałem z bólem.” – wspomina kapitan polskiej reprezentacji.
„Kiedy jednak spojrzysz na wcześniejsze lata, to zobaczysz, że strzeliłem co najmniej jedną bramkę w każdym ćwierćfinale i półfinale. Ludzie czasem widzą tylko to, co wydarzyło się wczoraj, a nie to, co działo się wcześniej.” – przekonuje Lewandowski.
Czytaj także: Lewandowski ratuje Bayern przed kompromitacją
Poza tym piłkarz przyznał, że już przyzwyczaił się do ciągłej krytyki i stwierdził, że ma coraz grubszą skórę. Zapewnił jednak, że cały czas stara się poprawiać swoje umiejętności. „Jeżeli myślisz, że jesteś najlepszy na świecie, to już jesteś skończony. Stale musisz dążyć do bycia lepszym.” – przyznał.
Źr. sportowefakty.wp.pl