Rainbow – taki tytuł nosi świeży utwór niekwestionowanej legendy rocka, czyli Roberta Planta. Promuje on album lullaby and… The Ceasless Roar, który pojawi się na półkach sklepowych w dniu 9 września 2014 roku.
Następca krążka Band of Joy z 2010 roku był nagrywany w słynnych Real Studios należących do Petera Gabriela. Dzieło powstawało we współpracy z zespołem Sensational Space Shifters. Nie ma wielu wiadomości na temat wydawnictwa. Wiadomym jest, że wydawcą lullaby and… The Ceasless Roar będzie niezależna wytwórnia Nonesuch Records. Zaś producentem nagrań jest sam Plant, który przygotował jedenaście kompozycji, które:
Czytaj także: Śmierć i zniszczenie - Jarosław Szubrycht - \"Vader. Wojna totalna\" [recenzja]
są radosnymi, potężnymi nagraniami, naturalnymi, trochę afrykańskimi, gdzie trance spotyka Zeppelinów
Dosyć intrygujące są te słowa Planta, trzeba mu to przyznać. Po singlu Rainbow wyraźnie czuć, że nie tęskni on za Led Zeppelin, o której to grupie w ostatnich tygodniach było głośno z powodu wydania reedycji pierwszych trzech krążków – I, II i III. Zagraniczna prasa muzyczna ponadto przerzuca się plotkami na temat reaktywacji Led Zeppelin. Podobno Jimmy Page jest ku temu skłonny, lecz Plant nie chce o tym słyszeć i skupia się na karierze solowej.
Źródło: www.robertplant.com/consequenceofsound.net. Foto: Egghead06/wikimedia commons.