W ósmą rocznicę katastrofy smoleńskiej Donald Tusk wybrał się do stolicy Irlandii, Dublina, gdzie przemawiał na tamtejszym Uniwersytecie. Podczas swojego wystąpienia odniósł się do największej tragedii w dziejach powojennej Polski.
Tusk gościł na Uniwersytecie Dublińskim na zaproszenie studentów, którzy zdecydowali o przyznaniu mu honorowego i dożywotniego członkostwa w stowarzyszeniu studentów prawa. Podczas swojego przemówienia szef Rady Europejskiej odniósł się do obchodów ósmej rocznicy katastrofy smoleńskiej.
Polityk przyznał, że ubolewa nad „polityczną goryczą”, która ogarnęła Polskę po 10 kwietnia 2010 roku. W moim kraju dzisiaj obchodzono ósmą rocznicę katastrofy lotniczej w Smoleńsku. Wspólna żałoba narodowa szybko zmieniła się w bolesny i paskudny spór, który podzielił mój naród – powiedział.
Czytaj także: To z tego powodu śledztwo ws. Smoleńska oddano Rosjanom? \"Był zes***y ze strachu\
W swoim wystąpieniu Tusk nawiązał również do Brexitu. Brexit to jeden z najsmutniejszych momentów w europejskiej historii XXI wieku – powiedział. Nie lubię Brexitu. Właściwie to niedopowiedzenie: uważam, że Brexit to jeden z najsmutniejszych momentów w europejskiej historii XXI wieku. W rzeczywistości czasami jestem z tego powodu wściekły – dodał.
Ziemkiewicz: Tusk był totalnie zes**** ze strachu
Zachowanie Tuska zaraz po katastrofie smoleńskiej oraz przekazanie przez niego śledztwa ws. tragedii Rosjanom komentował w rozmowie z „Super Expressem” publicysta Rafał Ziemkiewicz.
W tygodniku „Polityka” opisywano pierwsze reakcje na katastrofę smoleńską. Tusk był totalnie zesr…ny ze strachu, że po tej katastrofie Kaczyński na pewno wygra wybory i wsadzi go do więzienia. Jeżeli nie za wcześniejsze sprawki, to za to, że prowadził grę z Putinem, by upokorzyć Lecha Kaczyńskiego. Dlatego rząd Tuska robił wszystko, by nie zaglądać do trumien, nie wyjaśniać sprawy. Sekundował w zasadzie Putinowi w jego kłamstwach – powiedział.
Wszystko to w przekonaniu, że jak się zostawi śledztwo Rosjanom, to są oni najbardziej zainteresowani tym, by się oczyścić z jakichkolwiek podejrzeń. Było to kompletne niezrozumienie rosyjskiej duszy i polityki. Skoro Putin uzyskał wolną rękę, to w jego interesie było właśnie to, co mamy w tej chwili – dodał.
Ziemkiewicz podkreślił, że Rosjanie zachowali się jednak w zgoła inny sposób niż zakładano. Zaczęli bowiem uwiarygadniać tezę o zamachu. By innym krajom, szczególnie w sowieckiej strefie wpływów, pokazać, że Rosja jest w stanie zlikwidować nawet przywódcę państwa natowskiego, by Polacy byli tak skłóceni między sobą, by byli wręcz na granicy wojny domowej – powiedział publicysta.
źródło: wprost.pl, se.pl
Fot.: Flickr/Platforma Obywatelska RP