Po wczorajszym dreszczowcu z udziałem reprezentacji Stanów Zjednoczonych i Portugalii (2-2), głos zabrał największy gwiazdor zespołu z południa Europy, Cristiano Ronaldo. Piłkarz Realu Madryt był mocno rozczarowany wynikiem, jaki jemu i jego kolegom, udało się osiągnąć.
Portugalczycy, remisując z podopiecznymi Jurgena Klinsmanna przedłużyli swoje szanse na awans do fazy finałowej turnieju, aby jednak rzeczywiście wyjść z grupy, potrzeba im będzie sporo szczęścia. Po spotkaniu, w zespole panowała grobowa atmosfera, a jej najlepszym odzwierciedleniem były słowa Cristiano Ronaldo.
Może jesteśmy po prostu średnim zespołem. Kłamstwem byłoby powiedzieć, że jesteśmy „top”. Mamy zbyt wiele ograniczeń, do tego dochodzą kontuzje oraz przypadki takie jak Pepe, który został zawieszony. Nie ma co ukrywać, nie jesteśmy na najwyższym poziomie, a ten poziom na którym jesteśmy obecnie, nie pozwala nam na pokonywanie najlepszych drużyn.
Czytaj także: MŚ: Zakończenie drugiej serii gier. Portugalczycy powalczą o pierwsze punkty
Zawodnik Realu Madryt stwierdził również, że przed rozpoczęciem turnieju nie łudził się, że Portugalczycy mogą zostać mistrzami świata.
Nie ma cudów. Wiedzieliśmy, że mamy trudną grupę, w której znajdują się zespoły być może lepsze od nas. Nigdy nie myślałem, że możemy być mistrzami świata, musimy być pokorni i wiedzieć gdzie jest nasze miejsce. Nie jestem hipokrytą.
Te słowa, wypowiedziane przez największą gwiazdę Portugalczyków, nie są najlepszy prognostykiem przed ostatnim spotkaniem z Ghaną. Czyżby Południowcy poddali się bez walki?
źródło: goal.com
Fot. Wikimedia/Ludovic Peron
Aby śledzić informacje sportowe na bieżąco zapraszamy na nasz fanpage: