Nie widać końca problemów Cristiano Ronaldo. Portugalczyk, który ostatnio został oskarżony o gwałt, będzie musiał tłumaczyć się przed policją. Wiele wskazuje na to, że zamierza jednak współpracować z organami ścigania.
W Stanach Zjednoczonych bardzo poważnie traktowane są oskarżenia o gwałt, jakie modelka Kathryn Mayordze wysunęła przeciwko Cristiano Ronaldo. Sprawa dotyczy wydarzeń sprzed 9 lat, jednak w stanie Nevada przestępstwa na tle seksualnym nie ulegają przedawnieniu. Zdaniem modelki, Ronaldo miał najpierw ją zgwałcić, a następnie zapłacić 375 tysięcy dolarów za milczenie.
Do prawnika modelki zgłosiła się też druga kobieta, która również miała stać się ofiarą gwiazdora Juventusu Turyn. Nic więc dziwnego, że Portugalczyk będzie się musiał ostro tłumaczyć. Mówiło się nawet, że amerykańska policja będzie domagała się jego ekstradycji, ale prawdopodobnie nie będzie to konieczne.
Jak donoszą media, Cristiano Ronaldo wyraził zgodę na pełną współpracę z organami ścigania. Do jego przesłuchania ma dojść w formie wideokonferencji, podczas których Portugalczyk opowie swoją wersję wydarzeń z 13 czerwca 2009 roku. Ronaldo przez cały czas zaprzecza jakoby doszło wówczas do gwałtu.
Czytaj także: Prawnik Cristiano Ronaldo wydał oświadczenie. Chodzi o oskarżenia o gwałt
Czytaj także: Robert Lewandowski wyjaśnił przyczynę porażki z Portugalią. Kapitan mówi wprost