Do niebywałego skandalu doszło w Moskwie. Dwaj piłkarze, Aleksander Kokorin oraz Paweł Mamajew, pobili urzędnika państwowego.
Kokorin i Mamajew przyjaźnią się od wielu lat. W niedzielę Zenit Sankt Petrsburg (w którym występuje Kokorin) zmierzył się z FK Krasnodar (z Mamajewem) w składzie. Zawodnicy postanowili wykorzystać okazję i po zakończeniu meczu udali się do Moskwy, by powspominać stare dzieje.
Będąc na miejscu udali się do jednej z restauracji, gdzie zaczęli konsumować wysokoprocentowe trunki. Panowie z godziny na godzinę stawali się coraz głośniejsi. W pewnym momencie uwagę zwrócił im jeden z klientów, który poprosił piłkarzy, aby byli odrobinę ciszej. Mężczyzną, który próbował wpłynąć na sportowców był Denis Pak, dyrektor departamentu przemysłu motoryzacyjnego i kolejowego przy Ministerstwie Przemysłu i Handlu.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Piłkarze pobili pracownika ministerstwa
Uwaga zwrócona przez Paka zirytowała podpitych mężczyzn, którzy natychmiast przeszli do ofensywy. Najpierw, nawiązując do wyglądu zewnętrznego Paka (mężczyzna jest pochodzenia koreańskiego) odśpiewali mu utwór „Gangnam Style” i zasugerowali, by… wracał do Chin. Po chwili zrobiło się już jednak znacznie bardziej niebezpiecznie.
Wszystko przez Kokorina, który postanowił użyć argumentu siłowego. Zawodnik Zenita Sankt Petersburg chwycił za krzesło i ruszył w stronę stolika zajmowanego przez Paka. Jak się okazało, buzujące w nim emocje były na tyle duże, iż uderzył meblem pracownika ministerstwa. Po chwili Paka uderzył młodszy brat Kokorina, Kirił, którzy wymierzył urzędnikowi „liścia” na twarz.
Pak natychmiast zgłosił sprawę odpowiednim organom. Piłkarzom grozi do dwóch lat więzienia. Nieoficjalnie wiadomo, iż FK Krasnodar rozwiązał już kontrakt z Mamajewem. Wiele wskazuje na to, że podobnie postąpią władze Zenit w przypadku Kokorina.
Oprócz konsekwencji karnych obu zawodników najprawdopodobniej czeka również ligowy ostracyzm. W praktyce oznacza to, iż żaden z nich nie otrzyma zatrudnienia w klubie występującym w rosyjskiej ekstraklasie. Atak na urzędnika państwowego, którzy w Rosji nie biorą się z przypadku, jest bowiem rzeczą niewybaczalną.
Co ciekawe, to nie pierwszy wyskok Kokorina oraz Mamajewa. Piłkarze regularnie gościli na okładkach gazet, także tych zagranicznych, ze względu na swoje chuligańskie wybryki, które zwykle uchodziły im płazem. Wygląda więc na to, ze tym razem trafiła kosa na kamień.