W komunikacie ukraińskiego wywiadu wojskowego pojawiły się zaskakujące doniesienia. Okazuje się, że Rosja obawia się, że wojna partyzancka może toczyć się na jej własnym terytorium.
Wywiad wojskowy Ukrainy w poniedziałkowym komunikacie opublikowanym na Facebooku wskazuje, że Rosja obawia się ataków na własnym terytorium. Ministerstwo. „Transportu Federacji Rosyjskiej zobowiązało Rosyjskie Koleje Żelazne (RŻD) do wzmocnienia współpracy z MSW i Federalną Służbą Bezpieczeństwa (FSB). Wynika to z obaw przed aktami dywersji” – napisano w komunikacie.
Czytaj także: Putin robi czystki w FSB. Gdzie podziało się 150 oficerów i były dowódca?
„Rosja szykuje się do wojny partyzanckiej na swoim terytorium. (…) Podwyższone środki bezpieczeństwa tłumaczone są 'zagrożeniem ingerencją w działalność obiektów infrastruktury krytycznej’ w obwodzie rostowskim i Kraju Krasnodarskim” – poinformowano w komunikacie ukraińskiego wywiadu.
Ukraińskie służby zwróciły uwagę, że Rosja niepokoi się szczególnie aktywnością partyzancką na terenie Białorusi. Jak wyjaśniono, chodzi o „działania 'partyzantów kolejowych’ na Białorusi. Celowo uszkadzają linie kolejowe łączące ten kraj z Ukrainą, aby utrudnić rosyjskie dostawy do strefy działań wojennych”.
Kolejną przyczyną decyzji Kremla mają być „niedawne eksplozje w składach produktów naftowych i amunicji koło Biełgorodu, które wywołały panikę w sąsiednich rosyjskich regionach i obawy o przeniesienie wojny na terytorium Rosji” – dodano w informacji wywiadowczej.
Czytaj także: Ławrow o negocjacjach Rosji z Ukrainą. Jednoznaczne stanowisko
Źr. Interia; facebook