Rosja zareagowała na wyniki wyborów prezydenckich w Polsce. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow stwierdził, że obecnie nie widzi w Polsce, z którym można byłoby myśleć „o normalizacji stosunków z sąsiadami, przede wszystkim z Federacją Rosyjską”.
Dmitrij Pieskow, komentując wyniki wyborów prezydenckich w Polsce, stwierdził, że Rosja uważa to za „wewnętrzną sprawę Polski”.
„Polacy głosowali na tych, na których chcieli głosować. Na ile rozumiemy teraz, nie możemy oczekiwać, że w Polsce do władzy dojdzie polityk, który miałby szerszą wizję polityczną, która pozwoliłaby mu zrozumieć potrzebę myślenia o normalizacji stosunków z sąsiadami, przede wszystkim z Federacją Rosyjską” – mówił Pieskow.
Obszerniej do tematu odniósł się wiceprzewodniczący Rady Federacji Rosji Konstantin Kosaczow. Ocenił, że zwycięstwo Nawrockiego „zainspiruje prawicę, konserwatystów i nacjonalistów”.
„Zwycięstwo Nawrockiego zainspiruje prawicę, konserwatystów i nacjonalistów w innych krajach, którzy również mają poparcie republikańskiego zespołu w Waszyngtonie. Jeśli mówimy o Europie jako całości, wybory w Polsce były ciosem dla (coraz bardziej bezwzględnych) wysiłków Brukseli i całej zbiorowej partii liberalnej UE, aby zapobiec dojściu konserwatystów do władzy” – napisał w mediach społecznościowych.
„To, co wydarzyło się w Rumunii, nie wydarzyło się w Polsce: zamiast nowego liberalnego bastionu na Wschodzie, dostaliśmy podzielone państwo z eurosceptycznym prezydentem. Tak, ma ograniczone zasoby władzy, ale ma prawo weta ustaw” – dodał.
Przeczytaj również:
- Ursula von der Leyen reaguje na wygraną Nawrockiego
- Niemcy komentują zwycięstwo Nawrockiego. Boją się jednej rzeczy
- Są wyniki głosowania w USA. Zupełnie inaczej, niż w Polsce!
Źr. Polsat News