Rosja zagroziła „precyzyjnymi atakami na ośrodki decyzyjne w Kijowie”. Na tym jednak nie koniec, bo rosyjskie ministerstwo obrony w groźbach przeszło same siebie. Zagrozili, że ataki mogą nastąpić nawet w chwili, gdy w Kijowie będą przebywać przywódcy państw zachodnich.
W ostatnich dniach Rosja jeszcze mocniej radykalizuje swoją retorykę. Siergiej Ławrow mówił w poniedziałek o wojnie nuklearnej, co odbiło się szerokim echem na świecie. Niedługo później pojawiły się kolejne groźby.
We wtorek rosyjski resort obrony opublikował tekst autorstwa ministra Szojgu. W treści pisma pojawiły się jednoznaczne groźby wymierzone nie tylko we władze ukraińskie, ale także w zachodnich przywódców odwiedzających Kijów.
„Armia rosyjska jest w stanie gotowości przez całą dobę do przeprowadzenia uderzeń odwetowych na ośrodki decyzyjne w Kijowie przy użyciu precyzyjnej broni dalekiego zasięgu” – czytamy w oświadczeniu rosyjskiego MON.
W dalszej części pojawiły się otwarte groźby pod adresem przywódców państw zachodnich, którzy odwiedzaliby Kijów. „W takich działaniach niekoniecznie byłoby problemem dla Rosji, gdyby w tych ośrodkach decyzyjnych byli obecni przedstawiciele niektórych państw zachodnich” – straszy Rosja.
Źr. wp.pl