W poniedziałek Rosjanie po raz kolejny zaatakowali Lwów. Na miasto spadły rosyjskie rakiety, na ten moment nie wiadomo dokładnie, jakie obiekty znalazły się na celowniku. Uszkodzeniu uległy między innymi obiekty kolejowe.
Szef lwowskiej administracji obwodowej Maksym Kozycki potwierdził, że w poniedziałek wojska rosyjskie dokonały ataku rakietowego na Lwów. Przekazał, że zginęło w nich sześć osób, natomiast osiem – w tym dziecko – zostało rannych.
Również mer miasta Andrij Sadowyj potwierdził informacje o ataku. Przekazał, że były to ataki na konkretne cele i obecnie wyjaśniane są ich okoliczności. „Odpowiednie służby już wyjechały na miejsce. Wyjaśniamy szczegóły” – napisał.
Doradca prezydenta Ukrainy Michajło Podoljak poinformował z kolei o ataku na obiekty cywilne. „Pięć potężnych uderzeń rakietowych naraz na cywilną infrastrukturę naszego europejskiego Lwowa. Rosjanie nadal barbarzyńsko atakują ukraińskie miasta z powietrza, cynicznie deklarując całemu światu swoje „prawo” o zabijania Ukraińców” – napisał.
Wiadomo, że uszkodzeniu miała ulec infrastruktura kolejowa. „Dziś rano wojska rosyjskie ostrzelały Lwów. Kilka pocisków spadło obok obiektów kolejowych. Nie ma poszkodowanych wśród pasażerów ani kolejarzy” – czytamy w komunikacie ukraińskich kolei państwowych. „Ruch pociągów we Lwowie wznowiono, będą nieznaczne opóźnienia pociągów. Odnowimy uszkodzoną infrastrukturę” – czytamy dalej.
Czytaj także: Dostali ultimatum od Rosji. Premier Ukrainy ogłosił, co zrobili obrońcy Mariupola
Źr.: Onet