Amerykańscy policjanci z Saint Louis w stanie Missouri wpadli na wyjątkowo nieodpowiedzialny pomysł. Służbę miała im urozmaicić rosyjska ruletka. Niestety skończyło się tragedią.
Nathaniel Hendren to 29-letni policjant, który usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci 24-letniej funkcjonariuszki Katlyn Alix. Jak się okazało, mundurowi w mieszkaniu tego pierwszego urządzili sobie wyjątkowo nieodpowiedzialną rozrywkę.
Czytaj także: Pazura wsparł katolicką akcję. „Potem zaczął się horror. Groźby śmierci”
Czytaj także: „Jastrząb” i „Żelazny” – bracia wyklęci, legendy antykomunistycznego podziemia Lubelszczyzny (biografia)
Funkcjonariusze wpadli na pomysł, aby służbę urozmaiciła im… rosyjska ruletka. „Pozwany opróżnił bęben rewolweru, a potem włożył w niego jeden nabój. Następnie rzekomo wycelował w koleżankę i nacisnął spust. Pistolet nie wypalił. Przejęła go pani Alix, która z kolei miała próbować strzelić do pozwanego, z tym samym skutkiem.” – czytamy w oświadczeniu.
Niestety w pewnym momencie broń wypaliła. Kula trafiła 24-latkę w pierś. Choć kobieta trafiła do szpitala, to jednak lekarzom nie udało się jej uratować, bo kobieta zmarła.
Czytaj także: W urzędzie gminy odkryto ludzkie kości w pudełku
Gdy w mieszkaniu Hendrena trwała rosyjska ruletka, obecny był również trzeci funkcjonariusz, John Hayden. Mężczyzna zeznał, że „ostrzegał Katlyn i Nathaniela przed zabawą bronią” i „przypominał im, że są funkcjonariuszami”. Nie wyjawił jednak, dlaczego policjanci poszli do prywatnego mieszkania w czasie służby.
Źr. o2.pl