Ukraiński wywiad opublikował zapis kolejnej przechwyconej rozmowy. Słyszymy na niej, jak rosyjski żołnierz żali się swojej żonie na fatalne warunki, w jakich muszą prowadzić działania. Co gorsza, zwykli żołnierze padają ofiarą oszustwa dowództwa.
Rosyjski żołnierz w rozmowie z żoną żali się, że rzeczywistość na froncie diametralnie odbiega od tego, co przekazuje rosyjska propaganda. Wskazał m.in., że dowództwo fałszuje dokumenty, które mają wskazywać, że wojskowi niższej rangi przebywali rzekomo na wakacjach i mieli czas na odpoczynek od walk, co nie było prawdą.
Czytaj także: Używane Abramsy trafią do Polski, ale trzeba za nie zapłacić. Potwierdza szef MON
„Więc rzekomo miesiąc temu zostaliśmy stamtąd zabrani na dwa miesiące i wypoczywaliśmy i relaksowaliśmy się… Tak wynika z dokumentów” – ujawnia rosyjski żołnierz.
W dalszej części rozmowy powiedział żonie, że musi cały czas przebywać w rejonie walk i nie przysługuje mu żaden urlop. Co więcej, wojskowi niskiej rangi nie mogą narzekać, bo z dokumentów wynika, że… odpoczęli na wczasach, więc są wypoczęci.
„Więc moskiewska komisja przyszła powiedziała, że wypoczywaliśmy, spaliśmy i piliśmy i teraz znów tu jesteśmy. Tak jakbyśmy byli wypoczęci. Jak gdyby, dlaczego narzekacie, dlaczego uciekacie skoro wypoczęliście?” – relacjonuje rosyjski żołnierz.
Wojskowy dodaje, że w przypadku dowódców sytuacja rysuje się z goła odmiennie. Oni mogą brać zwolnienia chorobowe i często z nich korzystają. „Miał już dwie kontuzje. Odpoczywał sobie w Moskwie przez kilka miesięcy, a teraz znowu. […] On zawsze ma jakieś problemy. Złamany mały palec lub coś innego” – opowiada rosyjski żołnierz.
Czytaj także: Broń Zachodu nie wpadnie w ręce Rosjan? Padła jasna deklaracja
Źr. o2.pl