Mężczyzna z okolic Kłobucka ujrzał na niebie świecący obiekt, a po chwili intensywny rozbłysk. Zawiadomił służby, które podeszły do sprawy bardzo poważnie. Ruszyła wielka akcja poszukiwawcza z udziałem dronów i śmigłowca.
Do zagadkowego zdarzenia doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek. Pewien mieszkaniec Wręczycy Wielkiej w powiecie kłobuckim (woj. śląskie) widział nad lasem przelatujący świecący obiekt. Początkowo myślał, że to samolot, jednak po chwili nastąpił intensywny rozbłysk, a obiekt zniknął.
Mężczyzna zawiadomił służby, które nie zignorowały jego zgłoszenia. Strażacy i policjanci podejrzewali, że mogło dojść do katastrofy lotniczej, więc rozpoczęli szeroko zakrojoną akcję poszukiwawczą. Według portalu klobucka.pl przeszukano tereny pomiędzy wsiami w powiecie częstochowskim i Puszczewem nieopodal Kłobucka.
Podczas poszukiwań wykorzystano m.in. śmigłowiec Mi-8S, który specjalnie przyleciał z podkrakowskich Balic. W akcji udział wzięły również specjalistyczne drony, które z dużej wysokości przeczesywały okolicę.
Poszukiwania zakończono po północy, jednak nie natrafiono na żaden ślad rozbitej maszyny. Rozbłysk, jaki miał widzieć świadek pozostaje zatem tajemnicą.
Przeczytaj również:
- Nie żyje 4-latka. Jej matka ranna. Nieoficjalne informacje przerażają
- 13-latka urodziła dziecko na wycieczce szkolnej. Szpital przekazał niepokojące informacje
- Zaskakujące plotki o Marcinie Kierwińskim. „Jest pozamiatany”
Źr. Interia