Ryszard Petru był gościem Marka Kacprzaka w programie „Tłit” emitowanym na antenie telewizji WP. Polityk bez ogródek mówił o swojej byłej partii, czyli Nowoczesnej. Po tym, jakiego określenia wobec niej użył, w sieci zawrzało.
Podczas swojej ostatniej wizyty w TVP Ryszard Petru zadeklarował, że w wyborach samorządowych poprze swoich były partyjnych kolegów reprezentujących Nowoczesną. Wydaje się jednak, że pomimo tej deklaracji, jego stosunek do byłego ugrupowania nadal pozostaje wyjątkowo chłodny.
Świadczą o tym słowa wypowiedziane przez Petru podczas wizyty w programie „Tłit” emitowanym na antenie telewizji WP. Polityk mówiąc o Nowoczesnej nie gryzł się w język i określił ją mianem… „przystawki”.
Czytaj także: NASZ WYWIAD #4. Dariusz Szczotkowski: Nie powinienem był tak się odezwać do Korwin-Mikkego. Ludzie weryfikują swoje poglądy
„Jeżeli chodzi o Donalda Tuska poczekałbym na wybory parlamentarne. One zdecydują, czy wygra wielka Zjednoczona Opozycja, ale nie tylko Platforma i przystawki” – oświadczył Petru.
Czytaj także: Wspaniałe słowa Trumpa o Polsce na forum ONZ. To efekt spotkania z Dudą?
Ryszard Petru o swojej byłej partii
Słowa Ryszarda Petru o „przystawkach” natychmiast rozprzestrzeniły się w sieci. Internauci zwrócili bowiem uwagę, iż Petru, mówiąc o Zjednoczonej Opozycji, z nazwy wymienił jedynie Platformę Obywatelską. O Nowoczesnej nie wspomniał ani słowem, choć jego była partia wspólnie z PO idzie do zbliżających się wielkimi krokami wyborów samorządowych.
Wypowiedź byłego lidera Nowoczesnej była komentowana w mediach społecznościowych.
Przynajmniej był szczery.
— Paweł T. (@PawelT_PL) 26 września 2018
To ja już nie wiem, czy @Nowoczesna jest przystawką czy zakąską?! ;)
— Zbyszek Abramowicz (@Zbyszeka630422) 26 września 2018
Rysio jedzie ostro, jeszcze trochę a do PiSu dołączy. ?
— Prawdziwek ?? ? (@Runo_lesne) 26 września 2018
Lider odchodzi z partii
Ryszard Petru odszedł z Nowoczesnej w maju tego roku. „Nowoczesna była jedynym progresywnym ugrupowaniem w Sejmie. Takim, które idzie pod prąd. W moim przekonaniu przestała być taką partią. Dzisiaj w Sejmie brakuje takiego ugrupowania” – tłumaczył swoją decyzję podczas konferencji prasowej.
Wraz z Petru ugrupowanie opuściły dwie posłanki: Joanna Scheuring-Wielgus oraz Joanna Schmidt. Miesiąc później cała trójka założyła koło poselskie pod nazwą Liberalno-Społeczni.
„Nie ukrywamy, że jest to zalążek przyszłej partii politycznej, która będzie powołana tuż po wyborach samorządowych” – mówił wówczas Ryszard Petru.