Jeżeli założyciel startupu nie jest w stanie znaleźć inwestora, to znaczy, że jego pomysł nie jest innowacyjny – uważa pierwszy fiński miliarder Risto Siilasmaa, który odniósł się w ten sposób do faktu dotowania startupów przez rządy poszczególnych krajów.
Zgodnie z najnowszymi planami polskiego rządu, twórcy rodzimych startupów mają uzyskać od państwa łącznie 3 miliardy złotych. Risto Silasmaa w rozmowie dla portalu money.pl dość sceptycznie ocenił tego rodzaju pomysły.
Które startupy narzekają najczęściej? Te pozbawione umiejętności. Jeśli Twój pomysł jest dobry, to na pewno znajdziesz dla niego finansowanie. (…) Jeżeli w jakimś kraju można dostrzec, że inwestorzy się ociągają, to na pewno rozwiązaniem nie będzie rozdanie pieniędzy publicznych – uważa twórca F-Secure oraz przewodniczący rady nadzorczej Nokii.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Na polskim gruncie negatywnie o finansowaniu startupów z publicznych pieniędzy wypowiedział się Janusz Filipiak, prezes firmy Comarch.
Moim zdaniem powinniśmy wspierać małe i średnie przedsiębiorstwa. Stoją za nimi biznesmeni, którzy włożyli mnóstwo ciężkiej pracy w rozwinięciu swoich biznesów, osiągnęli wyniki i pokazali, że potrafią – uważa właściciel Comarchu.