Piątkowy mecz eliminacji mistrzostw Europy 2020 Polska – Macedonia Północna, zakończył się skromnym zwycięstwem drużyny Jerzego Brzęczka (1:0). Dziennikarz Sebastian Czapliński uważa, że pod koniec meczu doszło do zagrania ręką w polu bramkowym polskiej drużyny, to oznaczałoby rzut karny. Jednak brak decyzji sędziego, może być zasługą… Grzegorza Krychowiaka.
To był naprawdę ciężki mecz. Polacy pokonali Macedonię Północną 1:0 (0:0) w wyjazdowym spotkaniu eliminacji EURO 2020. Tym samym, podopieczni Jerzego Brzęczka zanotowali trzecie zwycięstwo z kolei.
Od pierwszego gwizdka spotkanie nie stało na wysokim poziomie. Obie drużyny miały problemy z konstruowaniem składnych akcji, a piłkarze obu drużyn koncentrowali się zwłaszcza na przerywaniu akcji rywala. W pierwszej części meczu, Polacy nie oddali nawet jednego celnego strzału na bramkę rywali.
Czytaj także: Ekstraklasa: Piast zatrzymany w Łęcznej, wysokie zwycięstwa Lechii Gdańsk i Cracovii
W drugiej połowie na boisku pojawił się Krzysztof Piątek. Napastnik AC Milan niemal natychmiast wpisał się na listę strzelców. Wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego i przewrotką skierował piłkę do bramki Macedończyków.
Polacy nie przejęli jednak inicjatywy. Drużyna Jerzego Brzęczka skupiła się na defensywie i szukała swoich okazji w kontrach. Biało-Czerwoni nie zmienili swojej taktyki nawet po czerwonej kartce dla reprezentanta Macedonii Północnej.
Powinien być rzut karny?
Mecz mógłby się zakończyć innym wynikiem, gdyby nie decyzja sędziego. Pod koniec meczu, Elif Elmas wypracował dogodną sytuację przed polem karnym i oddał strzał. Dziennikarz Sebastian Czapliński zwrócił uwagę, że piłka mogła wówczas dotknąć ręki Jan Bednarka, a Polaków przed rzutem karnym ochroniły jedynie zdolności aktorskie Grzegorza Krychowiaka.
Ależ przytomność umysłu Grześka Krychowiaka. Już wiecie, dzięki komu nie było „jedenastki”. Bednarek dostaje piłką w rękę, a Krycha… No właśnie. Wspaniała gra aktorska! – napisał dziennikarz.
Podobnie sytuację interpretował Dariusz Szpakowski, komentując spotkanie na antenie TVP. „Nie wiem czy nie było ręki”- powiedział.
Jednak część internautów jest innego zdania. Sugerują oni, że piłka faktycznie trafiła Krychowiaka. Jeszcze inni są zdania, że to Bednarek uderzył przypadkowo polskiego pomocnika w krocze, natomiast piłka odbiła się od kolana.
Źródło: sport.pl, Twitter, TVP Sport