„Są takie piękne chwile, w których nawet najbardziej lewicowych komentatorów krew zalewa od realizacji ich własnych poglądów” – napisał na Twitterze Artur Dziambor, polityk Kongresu Nowej Prawicy w odniesieniu do słów Zbigniewa Hołdysa, który skomentował finał olimpijskiego biegu na 800 metrów. Polska biegaczka, Joanna Jóźwik, zajęła w nim piąte miejsce. Przegrała m.in. z trzema zawodniczkami z Afryki, których fizyczność wzbudziła spore kontrowersje.
Zawodniczki, które znalazły się na podium, wzbudzają bardzo dużo kontrowersji. Dziwi mnie, że władze nic z tym nie robią. Mają bardzo duży poziom testosteronu zbliżonego do męskiego, dlatego wyglądają tak, jak wyglądają i biegają tak, jak biegają – powiedziała Jóźwik chwilę po biegu. Biegaczka odniosła się do trzech sportsmenek z Afryki: Caster Semenya z RPA, Francine Miyonsaba z Burundi oraz Margaret Wambui z Kenii. Wszystkie trzy zawodniczki wyglądają dość kontrowersyjnie.
Głos w całej sprawie zabrał Zbigniew Hołdys, muzyk i komentator życia publicznego. Sport ma problem. Dziś biegła dziewczyna z męskimi organami płciowymi, startują osoby transseksualne, Pistorius biegał z protezami – napisał. Do wpisu odniósł się wspomniany Dziambor. Są takie piękne chwile, w których nawet najbardziej lewicowych komentatorów krew zalewa od realizacji ich własnych poglądów. Na przykład jak dziewczyna z Polski walczy i oczywiście przegrywa walkę o medal olimpijski z mężczyzną, który uważa się za kobietę. Chwilo trwaj! – ironizował.
Czytaj także: Tomasz Lis komentuje finał biegu na 800 metrów na IO. \"Baby z jajami\
Aby rozwinąć poniższy link należy w niego kliknąć
Sport ma problem? Problem ma świat.
źródło: Facebook, onet.pl
Fot. Wikimedia