Na deptaku znajdującym się w centrum Zielonej Góry doszło do zaskakującego zdarzenia. Kobieta siedząca na ławce stała się ofiarą… samochodu widmo. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, ale najprawdopodobniej nie obyło się bez złamań.
Do niecodziennego zdarzenia doszło we wtorek w samo południe w Zielonej Górze. Kierowca osobowego samochodu zaparkował na pochyłym deptaku i prawdopodobnie nie zaciągnął hamulca ręcznego. Samochód widmo stoczył się i wjechał w rowerzystkę, niszcząc przy tym ławkę.
#SAMOCHÓD „WIDMO” #POTRĄCIŁ KOBIETĘ NA DEPTAKU. Z POMOCĄ RUSZYLI MIESZKAŃCY
Monitoring zarejestrował bardzo niebezpieczną sytuację. Osobowy ford pozostawiony przez nieostrożnego kierowcę na deptaku stoczył się na zielonogórzankę, która odpoczywała przy jednej z ławek. pic.twitter.com/s8a1cWqB2m— Lubuska Policja (@Lubuska_Policja) 11 października 2018
Czytaj także: Artur Zawisza potrącił rowerzystkę. Nie miał prawa jazdy?
Kobieta z podejrzeniami złamań trafiła do szpitala. Samochód tocząc się nabrał na tyle dużej prędkości, że siła uderzenia nie tylko przewróciła rowerzystkę, ale także połamała ławkę.
Samochód widmo przygniótł kobietę
Pechowa zielonogórzanka utknęła pod samochodem. Godnym pochwały zachowaniem wykazali się świadkowie tego zdarzenia, którzy natychmiast ruszyli z pomocą. Kilka osób odepchnęło samochód uwalniając poszkodowaną.
Na miejscu natychmiast znalazł się także patrol Policji, który pełnił służbę w rejonie deptaku. Kobieta z podejrzeniami złamań trafiła do szpitala. Na szczęście jak się okazało nie odniosła poważnych obrażeń.
Zdarzenie zostało zakwalifikowane jako kolizja drogowa i nieroztropny kierujący został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 zł i otrzymał 6 punktów karnych.