Po poniedziałkowej debacie Ewa Kopacz-Beata Szydło w Platformie Obywatelskiej panuje napięta atmosfera. Podkręcił ją dodatkowo Grzegorz Schetyna, który w Radiu ZET pochwalił sztab Prawa i Sprawiedliwości za zachowanie po debacie, gdy członkowie partii opozycyjnej odprowadzali Beatę Szydło do wyjścia z budynku telewizji przy akompaniamencie głośnych okrzyków.
Odrobili lekcję, sztab PiS-u. Należało stworzyć atmosferę dobrych emocji i zwycięstwa.
– powiedział szef MSZ.
Czytaj także: Wybory parlamentarne 2015 [Relacja na żywo]
Polityk podkreślił, że podobnie było w 2007 roku, gdy Donald Tusk debatował z Jarosławem Kaczyńskim. Wówczas otoczenie późniejszego premiera również stworzyło wokół niego atmosferę zwycięstwa.
Nawet jeżeli to było sztuczne i reżyserowane, bo było, to chodziło o zrobienie atmosfery piorunującego zwycięstwa w debacie. Na to trzeba odpowiadać takimi samymi emocjami.
– dodał.
Te ostatnie słowa to „prztyczek” w nos premier Kopacz, która opuszczała telewizyjne studio w otoczeniu zaledwie kilku najbliższych współpracowników. Dodatkowo sprawiała wrażenie zmęczonej i zniechęconej.
Do słów szefa MSZ odniosła się szefowa rządu. Dowiedziawszy się, jak debatę skomentował Grzegorz Schetyna odparła:
Tak powiedział Grzegorz Schetyna? To może jego dzisiaj wyślę (na debatę – przyp. red.) w takim razie, skoro jest taki silny.
źródło: Radio ZET, polsatnews.pl
Fot. Wikimedia/Platforma Obywatelska RP/Michał Józefaciuk