Po kompromitującym głosowaniu opozycji, która miała szansę zablokować wzbudzającą kontrowersje ustawę o sądownictwie, Grzegorz Schetyna publicznie skrytykował szefów partyjnych klubów. Doczekał się jednak mocnej riposty ze strony Krzysztofa Gawkowskiego z Lewicy.
W czwartek posłowie nie wszyscy posłowie opozycji stawili się na sali obrad, co przesądziło o wyniku głosowania. Grzegorz Schetyna na antenie Polsat News zrzucił odpowiedzialność na szefów klubów parlamentarnych, których zdaniem jest dyscyplinowanie posłów. Szef PO przyznał, że „w tej sprawie mógł zawieść brak doświadczenia”.
Czytaj także: Były poseł do parlamentarzystów: „Część z was to gołodupcy”
Czytaj także: \"Polityka\" Patryka Vegi w nowej wersji. Będzie serial!
„Młodzi szefowie klubów parlamentarnych jak Borys Budka, czy Krzysztof Gawkowski, ale też Władysław Kosiniak-Kamysz nie poradzili sobie z odpowiedzialnością.” – mówił Schetyna.
Lider PO szybko doczekał się ostrej riposty. Krzysztof Gawkowski w rozmowie z Wirtualną Polską nie szczędził ostrych słów pod adresem szefa PO. „Grzegorz Schetyna w sposób brutalny i bezpardonowy wykorzystuje sytuację, która miała miejsce na sali posiedzeń, do wewnętrznej rozgrywki z kandydatem na szefa Platformy Borysem Budką. A wszystko po to, żeby próbować ośmieszyć swojego kontrkandydata.” – mówił poseł Lewicy.
„To jest straszne i śmieszne. Straszne, bowiem nie obchodzi go, jak poprawić i wyeliminować takie sytuacje w przyszłości. A przecież zarówno Borys Budka, jak i ja szybko zareagowaliśmy i nałożyliśmy kary finansowe na posłów. A z drugiej strony śmieszne, bo pokazuje jak Grzegorz Schetyna jest płytki w swoim myśleniu o polityce.” – mówił Gawkowski.
Czytaj także: Rząd reaguje na ostre stanowisko Komisji Europejskiej
„Dla niego ma ona jedynie wymiar personalny, a nie wymiar walki o Polskę. Szczęściem dla Platformy będzie zmiana w fotelu przewodniczącego na Borysa Budkę. Bo Grzegorz Schetyna, nie dość że nas oskarża, to sam odpowiada za to, że PiS nadal rządzi.” – dodał poseł.
Źr. wmeritum.pl; wp.pl