Prezydent Andrzej Duda pozytywnie rozpatrzył wniosek o wprowadzenie stanu wyjątkowego na pograniczu polsko-białoruskim. Decyzję głowy państwa negatywnie ocenia Grzegorz Schetyna. Były szef Platformy Obywatelskiej uważa, że obóz rządzący może liczyć na wsparcie Konfederacji w tej sprawie.
W czwartek prezydent Andrzej Duda złożył podpis pod rządowym rozporządzeniem ws. wprowadzenia stanu wyjątkowego na terytorium Polski. Wniosek dotyczył polsko-białoruskiego pasa granicznego.
Zgodnie z procedurą dokument zostanie niezwłocznie przekazany do Sejmu. To posłowie muszą zatwierdzić decyzję głowy państwa. Z informacji medialnych wynika, że izba niższa polskiego parlamentu zbierze się w poniedziałek.
Posłowie mogą odrzucić rozporządzenie, ale potrzebują do tego bezwzględnej większości. Nieoficjalnie wiadomo, że trwają intensywne negocjacje pomiędzy ugrupowaniami. Czy opozycji uda się przegłosować obóz rządzący?
Grzegorz Schetyna, który gościł w czwartek w „Kropce nad i” TVN24, wątpi w taką możliwość. – To jest wniosek, który został podpisany, może zostać odrzucony przez bezwzględną większość posłów, czyli tak naprawdę w związku z tym, że i PiS i Konfederacja są za wprowadzeniem stanu wyjątkowego, można powiedzieć, że nie zostanie odrzucony – oświadczył.
Polityk PO ma wielkie zastrzeżenia do zachowania prezydenta Andrzeja Dudy w ostatnim czasie. – Chciałbym tylko zapytać prezydenta RP, dlaczego nie zwołał RBN w tej sprawie, dlaczego nie poinformował liderów opozycji, dlaczego decyduje się o wprowadzeniu stanu wyjątkowego bez debaty z opozycją parlamentarną? – dopytywał.
– Dlaczego nie było komisji spraw wewnętrznych i administracji, utajnionej komisji ds. służb specjalnych, żeby poinformować o tych wszystkich kwestiach i o zagrożeniach. Tak było na Litwie, na Łotwie. Tam cały parlament decydował – zauważył.