Las to nie miejsce do tego typu „wypoczynku” – czytamy na stronie Nadleśnictwa Piotrków. Tamtejsi leśnicy od miesięcy usiłowali schwytać kierowców quadów, którzy niszczyli okoliczne lasy nielegalnymi wyścigami. W ostatnim czasie winni wpadli i przyjdzie im słono zapłacić za swoje wyczyny.
Sprawa o której informuje Nadleśnictwo Piotrków ciągnęła się od listopada 2017 roku. Właśnie wtedy leśnicy zauważyli pierwsze zniszczenia spowodowane wyścigami quadów. Po pewnym czasie otrzymywali kolejne zgłoszenia od osób postronnych, lecz kierowcy pozostawali nieuchwytni.
Z każdym miesiącem „rajdów” powiększały się również zniszczenia leśnych dróg i urządzeń melioracyjnych. Straż Leśna, pracownicy Służby Leśnej i Policja usiłowały zastawiać zasadzki na kierowców, jednak nic to nie dało. Sprawcy pojawili się w końcu na nagraniach leśnego monitoringu, ale i to nie pomogło. Jak tłumaczą leśnicy, quady jeździły bez tablic rejestracyjnych.
Czytaj także: Olsztyn: Zdumiewające znalezisko leśników. Cztery palety jajek w lesie
Przełom nastąpił pod koniec kwietnia. Nadleśnictwo poinformowało, że udało się schwytać „rajdowców”. Leśnicy przypominają, że zgodnie z przepisami, po lasach Nadleśnictwa Piotrków nie można jeździć pojazdem silnikowym. Na tym nie koniec. Okazuje się, że zebrany materiał dowodowy pozwolił na postawienie prawo 40 zarzutów związanych z wykroczeniami.
„Poza koniecznością naprawy wyrządzonych szkód tj. uszkodzonych dróg leśnych i urządzeń melioracyjnych grożą im grzywny o łącznej wartości ok. 20 000 zł” – czytamy w komunikacie.
„Tego typu wykroczenia będą surowo karane, przede wszystkim ze względu na fakt, iż zagrażają innym osobom wypoczywającym w lesie” – zapowiadają leśnicy.