Dziennikarze Onetu ustalili, że PiS podjął kolejną próbę zdobycia większości w Senacie. Tym razem politycy tej partii mieli oferować stanowisko ministra sportu Robertowi Dowhanowi z PO. Senator już odniósł się do tych doniesień.
Zaraz po wyborach parlamentarnych media donosiły o próbach „przejęcia” senatorów opozycji przez PiS. Chodziło o zapewnienie większości również w tej izbie. Wtedy okazało się to nieskuteczne, ale najwyraźniej politycy obozu rządzącego nie odpuścili, bo senator PO, Robert Dowhan miał dostać korzystną ofertę.
Czytaj także: Lech Wałęsa gorzko o kampanii prezydenckiej. „Naród i tak mnie nie wysłucha”
Jak informuje Onet, politycy PiS podjęli działania zmierzające do tego, aby senator PO otrzymał tekę ministra sportu. Dowhan był w przeszłości prezesem klubu żużlowego. Również z tego względu Mateusz Morawiecki podczas prezentacji rządu, nie wskazał ministra sportu. Dotychczasowy szef resortu, Witold Bańka stanął na czele Światowej Agencji Antydopingowej.
Senator PO odpowiada
Na medialne doniesienia zareagował osobiście Dowhan. W mediach społecznościowych senator opublikował krótkie oświadczenie. „Zapewniam, że nie wybieram się do żadnego ministerstwa, przynajmniej nie w tej kadencji.” – napisał.
Czytaj także: Morawiecki podał skład nowego rządu. Lis pisze o ignorancji
„Moje poglądy polityczne są stałe, a tak duże poparcie mojej osoby w tych i poprzednich wyborach są dla mnie oznaką wielkiego zaufania.” – dodał senator PO. „I ja państwa nie zawiodę.” – zapewnił Dowhan.
Do sprawy odniósł się również Grzegorz Schetyna. „Rzeczywiście, mówią korytarze Sejmu i Senatu w Warszawie, że taka propozycja miała miejsce, że była dedykowana senatorowi Koalicji Obywatelskiej i że w grę wchodziło ministerstwo sportu. Ja wiem, jaki jest finał tych propozycji, czy tych rozmów – on jest absolutnie negatywny.” – stwierdził lider PO.
Źr. onet.pl; facebook