W okresie wakacyjnym bardzo często słychać o skandalicznym zachowaniu turystów w różnych częściach naszego kraju. Regularnie do spięć z ratownikami czy policją dochodzi nad morzem. Ostatnia sytuacja zrobiła się szczególnie głośna.
Do całego zdarzenia doszło we Władysławowie. Pijany mieszkaniec Śląska wszedł do morza i chciał popływać, mimo czerwonej flagi oznaczającej obowiązujący w tym miejscu zakaz kąpieli. Jak można się domyśleć, na nic zdały się prośby ze strony ratowników, by mężczyzna wyszedł z wody.
W pewnym momencie doszło do tego, że mężczyzna zrobił się agresywny. Na pomoc ratownikowi ruszyli koledzy, którzy ostatecznie siłą musieli wyprowadzić pijanego mężczyznę z wody. Ten wciąż próbował się z nimi bić, co zostało uwiecznione na nagraniach udostępnionych w mediach społecznościowych przez obecnych na miejscu plażowiczów.
Jak donoszą świadkowie w rozmowie z „Dziennikiem Zachodnim”, w pewnym momencie w „akcję” wyprowadzania mężczyzny z wody zaangażowani byli niemal wszyscy ratownicy, którzy z tego powodu nie mogli czuwać nad bezpieczeństwem innych. Turystę ostatecznie udało się wyprowadzić siłą na brzeg. Teraz grozi mu kara grzywny do 5 tysięcy złotych.
Czytaj także: Dolnośląskie: Ogromna plama na Odrze. Grupy chemiczne rozstawiają zapory
Źr.: Dziennik Zachodni, Twitter/Szymon Komorowski