Duchowni posługujący w sanktuarium Montecastello we włoskiej miejscowości Tignale nad jeziorem Garda, poinformowali, że ze świątyni zniknęły relikwie św. Jana Pawła II i bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Oprócz relikwii skradziono również kielichy, kandelabry i inne przedmioty liturgiczne.
Głos ws. kradzieży relikwii należących do dwóch wielkich Polaków zabrał posługujący w świątyni, Ojciec Giuseppe Mattanza. Duchowny poinformował wiernych, że sprawcy dokonali „całkowicie bezmyślnego aktu”. Dodał również, że sanktuarium Montecastello zostało pozbawione swoich „najcenniejszych zdobyczy”.
Mattanza wystosował do złodziei odezwę, w której prosi ich, by nawiązali anonimowy kontakt z władzami kościelnymi i zwrócili skradzione relikwie. Ujawnił, że zostały one skatalogowane, w związku z czym ich sprzedaż będzie niemożliwa. Duchowny podkreślił również, że otoczone najwyższą czcią pamiątki były ważne dla lokalnych parafian, którzy byli do nich niezwykle przywiązani. Aby ujrzeć relikwie do Tingale nad jeziorem Garda zjeżdżali się także katolicy z innych części kraju, a nawet spoza Włoch.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Relikwie św. Jana Pawła II oraz bł. ks. Jerzego Popiełuszki do sanktuarium Montecastello przywiózł i ofiarował je wiernym polski kardynał w 2014 roku. Oprócz nich skradziono również kielichy, kandelabry oraz inne przedmioty liturgiczne.
źródło: wprost.pl, lalibre.be
Fot. Wikimedia/Thomas J. O’Halloran, fotograf, magazynu US News & World Report