Sławomir Peszko został odsunięty od treningów z pierwszą drużyną Lechii Gdańsk. Klub wydał oficjalne oświadczenie tej sprawie, z którego wynika, iż piłkarzy dopuścił się niesubordynacji. Wiele wskazuje na to, że to definitywny koniec zawodnika w ekipie z Pomorza.
Sławomir Peszko fatalnie rozpoczął sezon. Zawodnik otrzymał czerwoną kartkę za brutalny faul już w pierwszym meczu z Jagiellonią Białystok, a następnie został zawieszony na trzy miesiące. Do gry miał wrócić 27 października na derbowy mecz z Arką Gdynia, ale wiele wskazuje na to, że w koszulce drużyny z Gdańska już nie zagra. Piłkarz został bowiem odsunięty od treningów z pierwszą drużyną.
O sprawie informuje serwis trojmiasto.pl, który podaje, iż Sławomir Peszko podpadł trenerowi Stokowcowi podczas treningu.
Czytaj także: Sławomir Peszko skomentował odsunięcie od składu Lechii Gdańsk. Krótka piłka ze strony zawodnika
„Został odsunięty od pierwszego zespołu z powodu niesubordynacji podczas treningu. Szczegóły pozostają wewnętrzną kwestią klubu i drużyny” – podali w oficjalnym komunikacie włodarze klubu.
Zaraz po tym oświadczeniu z piłkarzem skontaktowali się dziennikarze portalu. Ten wysłał im SMS-a, w którym stwierdził, iż został odsunięty od składu, ponieważ nie widzi go w nim trener.
Sławomir Peszko odsunięty od pierwszej drużyny Lechii Gdańsk
Więcej światła na całą sprawę rzuca Radio Gdańsk, który podaje, iż Sławomir Peszko wdał się w konflikt z asystentem Piotra Stokowca, Maciejem Kalkowskim, który pod nieobecność pierwszego trenera prowadził zajęcia z drużyną. Peszko miał nie zgodzić się z jedną z jego decyzji i zacząć podważać jego kompetencje. Gdy o zdarzeniu z treningu dowiedział się Piotr Stokowiec podjął decyzję o odsunięciu „Peszkina” od pierwszej drużyny.
Wiele wskazuje na to, że to koniec Sławomira Peszki w Lechii Gdańsk. Pomimo tego, iż zawodnik ma kontrakt, który obowiązuje jeszcze przez półtora roku, trudno wyobrazić sobie, by piłkarz wrócił do składu. Piotr Stokowiec to osoba o twardym charakterze i jeżeli Peszko faktycznie dopuścił się wspomnianego wyżej zachowania, to w zespole prowadzonym przez byłego szkoleniowca Zagłębia Lubin nie ma czego szukać.
Niewykluczone, iż Peszko opuści Lechię Gdańsk w najbliższym okienku transferowym. Kto mógłby pozyskać byłego reprezentanta Polski? Mówi się, iż zainteresowanie skrzydłowym wyrażają zespoły z amerykańskiej MLS. Potwierdzał to zresztą kilka miesięcy temu sam „Peszkin”.