Brytyjskie media informują, że głośny ślub Meghan i Harry’ego mógł stanąć pod znakiem zapytania. Kilka dni przed ceremonią członkowie rodziny królewskiej otrzymywali wiadomości o bombie. Policjanci szybko namierzyli i aresztowali podejrzanego.
O sprawie informuje brytyjski „Telegraph”, który podaje, że niedługo przed głośnym ślubem Meghan i Harry’ego, sprawca wysłał całą serię pogróżek. Wysłał je nie tylko do księcia Harry’ego, bo otrzymali je również inni członkowie brytyjskiej rodziny królewskiej.
Czytaj także: Trump ogłosi zniesieni wiz dla Polaków i powstanie Fort Trump?
Czytaj także: Niekoronowany król Polski. 155 lat temu urodził się Karol Stefan Habsburg
W treści tych wiadomości sprawca pisał, że „wielki dzień w maju będzie zakłócony przez wybuch bomby”. Przypomnijmy – ślub Meghan i Harry’ego odbył się w sobotę 19 maja 2019 roku o godzinie 12:00 w Kaplicy św. Jerzego na zamku królewskim w Windsorze.
Na dwanaście dni przed ceremonią Mohammad Jibra-Eel Saleh pisał kolejne maile twierdząc, że „jest wojna”. „Cała brytyjska rodzina królewska zginie za to, że zostałem aresztowany i byłem torturowany w więzieniu w Holandii. Jesteśmy w stanie wojny. Wesele Twojego wnuka będzie rozsadzone.” – pisał sprawca.
Policjanci błyskawicznie ustalili, kim jest nadawca. Zorganizowali operacją dwa dni przed planowanym ślubem Meghan i Harry’ego i zatrzymali sprawcę.
Czytaj także: Miller o wprowadzeniu w Polsce euro. Jakie jest stanowisko Koalicji Europejskiej?
W ubiegłym tygodniu miał zapaść wyrok w tej sprawie, ale sąd odroczył rozprawę. Obrońcy podejrzanego chcą przedstawić dokumentację medyczną, bo jest prawdopodobne, że sprawca ma problemy psychiczne.
Źr. wprost.pl