Wielkimi krokami zbliża się Marsz Niepodległości 2018. Wielka patriotyczna manifestacja przejdzie ulicami Warszawy już w najbliższą niedzielę, 11 listopada. Organizatorzy wielokrotnie zapewniali, że manifestacja będzie przebiegać pokojowo. Mimo to, służby USA i Kanady ostrzegają przed Marszem Niepodległości obywateli, którzy wybierają się 11 listopada do Warszawy.
8 listopada Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił decyzję Hanny Gronkiewicz-Waltz ws. zakazu Marszu Niepodległości. W opinii sądu, ratusz nie poparł wystarczającymi dowodami twierdzenia, że w związku z planowaną manifestacją może dość do sytuacji zagrożenia życia i zdrowia mieszkańców. Władzom stolicy przywołuje jeszcze odwołanie do Sądu Apelacyjnego. Wszystko wskazuje jednak na to, że w niedzielę Marsz Niepodległości zgodnie z prawem przejdzie ulicami Warszawy.
Służby USA i Kanady ostrzegają przed Marszem Niepodległości
Taki stan rzeczy nie uspokaja jednak instytucji zagranicznych, które ostrzegają swoich obywateli, wybierających się 11 listopada do Warszawy.
Ambasada Kanady opublikowała komunikat, w którym ostrzega obywateli przed poruszaniem się trasą Marszu Niepodległości. Zaznaczono, że „nawet pokojowe demonstracje mogą przerodzić się w takie, podczas których będą pojawiać się przejawy agresji”. Obywatelom Kanady zaproponowano, „by unikali trasy marszu i demonstrujących”. Zaleca się im także śledzenie informacji lokalnych mediów, by na bieżąco sprawdzać przebieg wydarzeń.
Czytaj także: Hanna Gronkiewicz-Waltz o decyzji sądu. \"Będziemy się odwoływać\
Z kolei Departament Stanu USA informuje o manifestacjach, które odbędą się w Polsce 11 listopada. Obywateli podróżujących do Polski uprzedzono, że tego dnia mogą występować „incydenty przemocy”. Dodano również, że podczas przebiegu „Marszów Niepodległości dochodzi do aktów przemocy i wygłaszane są hasła przeciwko mniejszościom”.
-„W Warszawie 11 listopada będą miały miejsce wydarzenia w związku z obchodami Święta Niepodległości. Od budynku Sejmu do Wybrzeża Szczecińskiego przejdzie marsz. W latach poprzednich, miały miejsce brutalne incydenty pomiędzy manifestującymi i ich przeciwnikami” – czytamy w komunikacie Departamentu Stanu zamieszczonym na Twitterze.