100 godzin w temperaturze sięgającej minus 50 stopni Celsjusza, wytworzonej w komorze termoklimatycznej Politechniki Krakowskiej, spędzą uczestnicy projektu naukowo-survivalowego „Oswajamy mróz”. Eksperyment rozpoczął się we wtorek.
Wawrzyniec Kuc, koordynator projektu poinformował we wtorek, że testy w komorze termoklimatycznej są pierwszym etapem przygotowań do kolejnej ekstremalnej wyprawy rowerowej Valeriana Romanovskiego – badacza możliwości ludzkiego organizmu, który ma na swoim koncie kilka rekordów Guinnessa, w tym w jeździe na rowerze w ekstremalnie niskich temperaturach, sięgających poniżej minus 50 st. C.
„Nasza krakowska część eksperymentu jest rozłożona na cztery doby. Chcemy w tym czasie przeprowadzić jak najwięcej obserwacji, doświadczeń i eksperymentów z udziałem osób stale przebywających w komorze” – zaznaczył koordynator podczas wtorkowej konferencji prasowej. – „Chcemy tutaj w warunkach bezpiecznych i całkowicie monitorowanych nauczyć się pewnych rzeczy, poszukać słabych punktów w naszych zachowaniach i ekwipunku” – dodał.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
W drugim etapie – w lutym przyszłego roku – uczestnicy eksperymentu wraz w testowanym sprzętem, wyjadą do rosyjskiej Jakucji. Tam Valerian Romanovski wraz z zespołem chce pokonać na rowerze 1000 kilometrów – z Jakucka przez Góry Wierchojańskie do wioski Ojmiakon, nazywanej „biegunem zimna”. Notowane są tam rekordowo niskie temperatury na świecie (sięgające minus 70 st. C).
Valerian Romanovski powiedział dziennikarzom, że jest to już drugi projekt realizowany przez niego w komorze termoklimatycznej Politechniki Krakowskiej, dotyczący zachowań ludzkiego organizmu w ekstremalnie niskich temperaturach. Rok temu ćwiczył tam przed ustanowieniem rekordu Guinnessa w jeździe na rowerze w ekstremalnie niskich temperaturach w Ojmiakonie.
„Przy pierwszym wejściu mieliśmy pewne obawy (…). Ten mróz, wpływ zimna na człowieka i Jakucja tak nas zafascynowały, że postanowiliśmy kontynuować ten projekt i dlatego jest to rozwinięcie. Tym się rożni, że badania są bardziej poszerzone. W pierwszym etapie bardziej bazowaliśmy na odczuciach, jak człowiek odczuwa zimno, jak reaguje, teraz (…) dzięki naukowcom możemy zmierzyć pewne wartości, zobaczyć, jakie zachodzą zmiany” – wyjaśnił.
Krakowski eksperyment z udziałem kilku grup uczestników jest monitorowany przez ekspertów różnych dziedzin nauki – inżynierów, lekarzy, biochemików, dietetyków, psychologów, fizjologów, trenerów przygotowania fizycznego. Sprawdzą oni ludzkie zachowania i możliwości w skrajnie ekstremalnych warunkach klimatycznych.
Trzech uczestników eksperymentu – Valerian Romanovski, Wawrzyniec Kuc i Piotr Śliwiński – będzie przebywać w arktycznym mrozie bez przerwy nawet do 100 godzin.
W tym czasie ludzie i sprzęt poddawani będą wszechstronnym próbom i badaniom – medycznym, psychologicznym, technicznym. Prowadzone będą one m.in. przez specjalistów z jednostek badawczo-naukowych Politechniki Krakowskiej i Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie.
W trakcie eksperymentu temperatura w komorze termoklimatycznej osiągnie co najmniej minus 50 stopni Celsjusza, a odczuwalna, przy symulacji podmuchów wiatru, będzie jeszcze niższa. Komora zostanie naśnieżona i oświetlona w sposób imitujący zmianę pór dnia i nocy, będzie też stale monitorowana kilkoma kamerami (planowana jest bezpośrednia transmisja internetowa eksperymentu).
Uczestnicy testów będą musieli samodzielnie urządzić stanowiska do spania, jedzenia, podejmowania aktywności ruchowej, która jest warunkiem przetrwania w ekstremalnie niskich temperaturach. Dodatkowo zespół szkoleniowy Survivaltech będzie symulował sytuacje awaryjne (zepsucie sprzętu, złamanie nogi, wpadnięcie do przerębla) i testował schematy zachowania w nich.
Prof. Jerzy Sładek, dziekan Wydziału Mechanicznego Politechniki Krakowskiej przypomniał, że działające od 2016 r. Laboratorium Badań Technoklimatycznych jest jedynym w Polsce i Europie Środkowowschodniej takim centrum naukowo-dydaktycznym, w którym realizowane są interdyscyplinarne badania obiektów inżynierskich w warunkach skrajnych narażeń klimatycznych i środowiskowych – w skrajnie niskich i wysokich temperaturach, przy ekstremalnej wilgotności lub nasłonecznieniu, a także przy narażeniach spowodowanych zjawiskami atmosferycznymi takimi jak opady deszczu, szronienie lub rosienie.
Laboratorium dysponuje komorą termoklimatyczną o powierzchni całkowitej 204 m kw. Na co dzień wykonuje się tam badania pojazdów, maszyn i urządzeń technicznych.
„Bardzo się cieszymy, że istnieje również możliwość wykorzystania tego obiektu w badaniach nad granicami i możliwościami funkcjonowania organizmu człowieka, bo podstawą nowych odkryć zawsze była pewna interdyscyplinarność i przekraczanie granic” – zaznaczył prof. Sładek.