Tragiczna informacja dotarła w poniedziałek rano z Zakopanego. 12-letnia dziewczynka została znaleziona martwa dzień po tym jak przyjechała na kolonię. Śledczy ustalili, że przyczyną śmierci dziecka była prawdopodobnie nagła choroba serca.
Dziewczynka została znaleziona martwa w poniedziałek 22 lipca rano. Jej ciało znalazły koleżanki, które zaalarmowały wychowawców. Próbowały wybudzić 12-latkę, jednak ta nie dawała oznak życia. Okazało się, że nie żyje.
Uczestnicy kolonii pochodzili z województwa lubelskiego. Do Zakopanego przybyli w niedzielę wieczorem. W poniedziałek przez kilka godzin trwały oględziny miejsca, którym doszło do tragedii. Do Zakopanego przybyli rodzice dziewczynki, którzy zostali przesłuchani przez policję. Na razie nie wiadomo czy turnus będzie kontynuowany czy dzieci będą musiały wróci do domu. Kontrolę obozu zapowiedział już Małopolski Kurator Oświaty.
Czytaj także: Śmierć 12-latki w Zakopanem. Dziewczynka miała problemy kardiologiczne?
Dziś Rafał Porębski, zastępca prokuratora rejonowego w Zakopanem poinformował, że przyczyną śmierci 12-latki była prawdopodobnie choroba serca. „Biegli wstępnie ustalili, że przyczyną zgonu dziecka była choroba serca, która pojawiła się i rozwinęła w przeciągu ostatnich kilku tygodni. Będą prowadzone dalsze badania przez biegłych w kierunku histopatologii i bakteriologii, które to mają wskazać przyczynę powstania tej choroby. Biegli wykluczyli wstępnie jakiekolwiek czynniki zewnętrzne czy udział osób trzecich w tym zdarzeniu” – powiedział.
Jednocześnie zaznaczył, że nie nastąpiło żadne zaniechanie ze strony rodziców dziewczynki. „To była choroba, która się rozwinęła i powstała dość szybko. Nie była to choroba, o której można by wiedzieć miesiące czy lata wcześniej” – dodał.
Czytaj także: Tragiczny wypadek w świętokrzyskim. Pijany jechał pod prąd
Źr.: RMF FM