Epidemia koronawirusa sprawiła, że majowy termin wyborów prezydenckich w Polsce stanął pod znakiem zapytania. Nadzwyczajna sytuacja odbija się na notowaniach polityków. Najnowszy sondaż IBRIS dla „Rzeczpospolitej”wskazuje, że największym poparciem cieszy się prezydent Andrzej Duda. Skomplikowała się sytuacja Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.
Prezydent Andrzej Duda uzyskał poparcie 47 proc. ankietowanych. Drugie miejsce w badaniu IBRIS zajmuje Małgorzata Kidawa-Błońska, która osiągnęła wynik niemal czterokrotnie niższy od urzędującego prezydenta – 12,4 proc.
Znacząco topnieje przewaga kandydatki Koalicji Obywatelskiej nad resztą stawki. Władysław Kosiniak-Kamysz zanotował wynik jedynie o 0,4 punktu procentowego gorszy od Kidawy-Błońskiej (12 proc.).
Na kolejnych pozycjach znaleźli się: Robert Biedroń – 6,7 proc., Szymon Hołownia – 6 proc. i Krzysztof Bosak – 5,4 proc. Niemal co dziesiąty ankietowany nie zdecydował na kogo oddałby swój głos (9,9 proc.).
Sondaż przeprowadzono w dniach 3–4 kwietnia metodą telefonicznych wywiadów (CATI). Badanie wskazuje, że w przypadku przeprowadzenia wyborów 10 maja frekwencja nie przekroczyłaby 30 proc.
Sondaż: Czy Polacy akceptują głosowanie korespondencyjne?
W dalszym ciągu nie wiadomo, czy uda się przeprowadzić wybory 10 maja. Z uwagi na trwającą epidemię Prawo i Sprawiedliwość forsuje pomysł głosowania korespondencyjnego, które ma ograniczyć niebezpieczeństwo rozprzestrzenienia się koronawirusa wśród głosujących.
Z badania United Survey dla RMF FM i „DGP” wynika, że chęć udziału w wyborach w normalnej formule deklaruje 26 proc. uprawnionych, ponad 70 proc. nie zamierza wziąć udziału w głosowaniu.
Nieco inaczej wygląda poparcie dla metody głosowania korespondencyjnego. W tym przypadku 38 proc. ankietowanych zadeklarowało udział w wyborach, 55 proc. było przeciwko.
Źródło: „Rzeczpospolita”, RMF FM, „Dziennik Gazeta Prawna”