Ukraiński projekt InformNapalm obliczył średni czas od mobilizacji, po jakim rosyjscy żołnierze umierają na froncie. Jeśli chodzi o tych trafiających na wojnę z poboru w ramach ogłoszonej mobilizacji, ten czas jest naprawdę krótki.
Wyliczenia opublikowane w raporcie InformNapalm sprawiają, że rosyjscy żołnierze powinni obawiać się mobilizacji. W specjalnym raporcie przedstawiono, że czas ich życia od mobilizacji wynosi średnio około kilkunastu dni.
Czytaj także: „Obniżanie progu nuklearnego w Europie”. Rosja reaguje na zapowiedzi NATO
„Wszyscy zabici byli powołani jeszcze w pierwszym tygodniu mobilizacji we wrześniu, a pierwsze informacje o zabitych pojawiły się 4 października. Średnio 'mobik’ (zmobilizowany) trafia na Ukrainę w ciągu siedmiu dni. Zdarzały się i przypadki ekspresowe, gdy mobik trafiał na Ukrainę na trzeci dzień po mobilizacji” – czytamy.
„Po 12 dniach od mobilizacji mobik ginie w Ukrainie. Na froncie spędzą ok. czterech dni” – dodaje InformNapalm, bazując na analizie dostępnych, cząstkowych danych.
Czytaj także: Miedwiediew jest wściekły na Polskę: „Mogą podetrzeć się swoimi pie…ymi obliczeniami”
Ukraiński projekt przeanalizował 29 potwierdzonych przypadków śmierci zmobilizowanych w ciągu miesiąca od powołania do wojska. Przypominano przy tym, że rosyjskie władze, ogłaszając mobilizację, zapowiadały szkolenia dla poborowych. Zdaniem ekspertów powinno ono trwać około dwóch miesięcy.
Źr. Interia