Przy okazji imprezy z okazji 10-lecia magazynu „Party” Stan Borys – polski muzyk, wokalista, kompozytor, aktor i poeta wypowiedział się na temat rzekomej cenzury w polskiej kulturze. Borys nie krył rozbawienia opinią części środowiska artystycznego. Przypomniał, jak wyglądała prawdziwa cenzura.
Dziennikarka portalu pudelek.pl zapytała artystę o to, jak odnosi się do słów niektórych osób ze środowiska, które twierdzą, że muszą obecnie walczyć z cenzurą.
Chciałam zapytać o kondycję polskiej kultury dzisiaj. Moment, kiedy Pan pojawił się w świecie show biznesu, to były oczywiście zupełnie inne czasy dla polskiej kultury, dla polskiej piosenki, niż teraz. Jak Pan ocenia zdanie niektórych, że walczymy z cenzurą aktualnie? – zapytała dziennikarka.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Śmieszą mnie takie pytania, bo ja żyłem w czasach, kiedy cenzura nie pozwoliła mi śpiewać mojej najsłynniejsze piosenki – „Jaskółki” – przez dwa lata. A więc jeżeli ktoś takie bzdury opowiada, to nie ze mną te numery – odpowiedział Stan Borys.
nie wszystkim artystom odbiło
S. Borys: śmieszą mnie pytania o dzisiejszą cenzurę, żyłem w czasach gdy przez 2l moja piosenka była zakazana? pic.twitter.com/nz40wHfntY— Daga (@daguuniaa) 24 października 2017
Źródło: Twitter.com, namzalezy.com