Trener Michal Doleżal podjął decyzję w sprawie startu Piotra Żyły w kolejnych zawodach. Polski skoczek pojedzie z kadrą do fińskiej Ruki. Badanie tomografem komputerowym nie wykazało żadnych skutków ubocznych uderzenia w głowę.
Gdy Piotr Żyła runął na zeskok skoczni im. Adama Małysza w Wiśle, kibice w całej Polsce wstrzymali oddech. Polak przez pewien czas nie podnosił się po tym, jak narta uderzyła go w głowę. Później okazało się, że stracił przytomność. Po chwili jednak wstał i wściekły opuścił obiekt.
Jak zdradził Adam Małysz, Żyła początkowo nie chciał wejść do karetki i zgodzić się na badania. Został opatrzony przez ratowników na miejscu. Później jednak został przewieziony na badania. Trener Michal Doleżal przyznał, że po upadku ugięły się pod nim nogi. „Było widać, że mocno uderzył głową. To są trudne sytuacje dla trenera i nie ukrywam, że lekko ugięły się pode mną nogi” – powiedział.
Czytaj także: Piotr Żyła miał wypadek na skoczni. Kilka godzin później żartuje: Telemark na nosie
Oczywiście pod znakiem zapytania stanął występ Piotra Żyły podczas kolejnych zawodów Pucharu Świata, które odbędą się w Ruce w Finlandii. Trener uzależnił występ Polaka od wyników tomografii komputerowej. Te jednak były dobre, okazało się, że upadek nie zostawił żadnych skutków ubocznych. Żyła wraz z kolegami poleci więc do Finlandii, gdzie konkursy odbędą się w najbliższy weekend (30 listopada – 1 grudnia).
Czytaj także: Groźny upadek Piotra Żyły, ze skoczni zszedł cały we krwi. Zarejestrowano reakcję Adama Małysza [WIDEO]
Informację potwierdził na Twitterze Polski Związek Narciarski. „W zawodach Pucharu Świata w Ruce wystartują: Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Maciej Kot, Jakub Wolny, Stefan Hula i Klemens Murańka” – czytamy.
Czytaj także: Prezydent widział upadek Piotra Żyły. „Wszyscy się przestraszyliśmy”
Źr.: Twitter/PZNarciarski, WP Sportowe Fakty